Aktualności

90. rocznica otwarcia Fachowej Szkoły dla Posterunkowych PP w Mostach Wielkich

Data publikacji 13.10.2019

Rocznica otwarcia Fachowej Szkoły dla Posterunkowych PP w Mostach Wielkich jest szczególną datą, gdyż placówka ta była jednym z symboli nowoczesność międzywojennej formacji.

Szkolnictwo policyjne do połowy lat dwudziestych ub. wieku było zdecentralizowane i nie posiadało jednolitego programu nauczania. Dopiero w 1926 r. kierownictwo policji doszło do wniosku, że utrzymywanie szkół w 16 okręgach i kilku powiatach nie służy wcale dobremu przygotowaniu zawodowemu. Zdecydowano się więc na scentralizowanie systemu szkolenia. W tym celu zlikwidowano dziewięć szkół przodowników policji oraz 6-tygodniowe kursy dla szeregowych PP przy komendach okręgowych.

Nie mogły one spełnić swego zadania, gdyż było niepodobieństwem, aby w tak krótkim czasie mogli uczniowie nabyć całokształt wiadomości, niezbędnych do działania w imieniu prawa – tłumaczył swoją decyzję ówczesny komendant główny PP płk Janusz Jagrym-Maleszewski.

Pierwszym krokiem do reformy policyjnego nauczania było zorganizowanie w 1927 r. kursu dla blisko stu instruktorów, którzy po rocznym szkoleniu m. in. w zakresie prawa, służby śledczej, medycyny sądowej, filozofii, etyki, psychologii, wyszkolenia wojskowego i politycznego, objęli stanowiska wykładowców w szkołach policji w Warszawie, Żyrardowie, Piaskach koło Sosnowca i Mostach Wielkich .W Warszawie utworzono Szkołę Oficerską PP z kursem 9-miesięcznym, w pozostałych miejscowościach szkoły dla szeregowych z 5-miesięcznym programem nauczania.

Sztandarową „akademią” policyjną II RP stała się szkoła w Mostach Wielkich, zlokalizowana ok. 60 km na północ od Lwowa. Otwarta z dużą pompą 13 października 1929 r., była jedną z najnowocześniejszych wówczas szkół policyjnych nie tylko w Europie, ale i na świecie. Położona w zdrowej okolicy, wśród lasów, stanowi całe miasteczko, na które składa się kilkanaście gmachów o łącznej powierzchni 5992 m kw., rozmieszczonych na terenie 4,1 hektarów – donosił entuzjastycznie tyg. „Na Posterunku”. – Dominuje nad tym kompleksem zabudowań wieża wodna, cała z żelazobetonu, wysokości 27,5 m, ze zbiornikiem pojemności 60 tys. litrów.

Własna stacja pomp, studnia artezyjska o głębokości 54 m, własna sieć wodociągowa o długości blisko 3 km, sieć kanalizacyjna z lokalną oczyszczalnią, własna elektrownia zasilająca szkołę i sąsiednie miasteczko w prąd, otynkowane na biało budynki pokryte blachą, otoczone betonowym ogrodzeniem i drucianą siatką, wewnątrz chodniki, klomby z kwiatami, drzewa. Wszędzie idealna czystość. Duża ilość światła i powietrza we wszystkich pomieszczeniach bije wprost w oczy, gęsto rozmieszczone hydranty zapewniają bezpieczeństwo na wypadek pożaru, urządzenie umywalni i klozetów po prostu komfortowe.

Policyjny reporter z nieukrywanym zachwytem opisuje dziewięć przestronnych sal wykładowych, kilkunastoosobowe (sic!) sypialnie z żelaznymi łóżkami i indywidualnymi szafami oraz pokoje świetlicowe, w których znajduje się masa stolików i krzeseł, dwa nowiuteńkie bilardy, dwa radjo-odbiorniki 6-lampowe z głośnikami oraz szereg gier towarzyskich. Całość uzupełniała nowoczesna kuchnia za stołówką, mechaniczna pralnia, łazienki z natryskami (całe w glazurze), izba chorych z izolatkami, centrala telefoniczna, szwalnia, magazyny, garaż dla dwóch samochodów, wozownia na trzy wozy oraz stajnie dla czterech koni. Dla niesubordynowanych znalazło się też pięć aresztów. W momencie oddawania szkoły do użytku, w budowie była jeszcze reprezentacyjna hala sportowa (mająca też służyć jako sala widowiskowo-kinowa) oraz kort tenisowy.

Na zacofanych cywilizacyjnie Kresach tak nowoczesny obiekt stanowił w tych latach nie lada sensację, był też powodem do dumy nie tylko dla kierownictwa policji, ale również polskiego rządu, który w ten sposób dawał dowód prawdziwego zainteresowania rozwojem tych ziem.

Szkoła dla szeregowych PP w Mostach Wielkich pracowała nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej. Była największą polską akademią policyjną. Na każdym z 5-miesięcznych kursów przygotowywała do zawodu 600 policjantów (od 1931 r. – 520). Organizowano tam również szkolenia specjalistyczne. Szkoła cieszyła się międzynarodową renomą, czego dowodem były liczne wizyty zagranicznych delegacji, zainteresowanych organizacją i metodami pracy polskiej policji.

W czasach PRL-u  na ogół nie przypominano sanacyjnej przeszłości. Z wiadomych powodów. Mało więc kto orientował się, że pierwsze szkoły MO w dużej mierze korzystały z przedwojennych doświadczeń Policji Państwowej, a jej oficerowie byli cenionymi wykładowcami i instruktorami. Do czasu jednak. Gdy tylko przestali być potrzebni nowej władzy, szybko okrzyknięto ich „wrogami ludu”. Bez możliwości obrony.

 

Źródło: POLICJA 997, zdj. „Na Posterunku”

Powrót na górę strony