Aktualności

Zostały tylko ślady podków…

Data publikacji 23.08.2019

24 sierpnia 2019 roku w Kuligowie w ramach obchodów jubileuszu 100. rocznicy powstania Policji Państwowej organizowanych przez Komendę Główną Policji, będzie można m.in. obejrzeć widowisko historyczne pt. „Zostały tylko ślady podków”, przedstawiające jeden z wielu wojennych epizodów pisanych dramatycznymi wydarzeniami na kartach historii Policji Państwowej podczas wojny obronnej we wrześniu 1939 r.

Wydarzenia stanowiące osnowę widowiska obrazują heroizm polskiego policjanta, który wypełniając sumiennie słowa roty złożonej przysięgi służbowej, szedł wrześniowymi drogami broniąc przepraw mostowych na Pilicy. Szedł i walczył w obronie Ojczyzny, jak czynił to już wcześniej w roku 1920 podczas wojny polsko-bolszewickiej – znacząc tą drogę krwią i blizną!

Uroczystości będą towarzyszyły atrakcje, m.in. pokaz specjalistycznego sprzętu Policji, wystawa dotycząca Policji Państwowej okresu międzywojennego z elementami umundurowania i wyposażenia policjantów.

Kuligów, gmina Dąbrówka, powiat wołomiński – 24 sierpnia 2018 r. godz. 17.00.

 

Działania wojenne w rejonie Pilicy we wrześniu 1939 roku i udział Policji Państwowej w obronie przepraw mostowych na rzece.

 

Pilica w kampanii wrześniowej stanowiła rejon działania świeżo sformowanej Armii „Prusy”, mającej stanowić główny odwód Naczelnego Wodza. Miała ona znajdować się na tyłach Armii „Kraków” i Armii „Łódź”. W lukę między tymi armiami, jak przewidywało dowództwo polskie, uderzyć miały główne siły niemieckie, które to Armia „Prusy” miała powstrzymać.

3 września gen. Stefan Dąb-Biernacki na rozkaz marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego utworzył dwa zgrupowania: Grupę Północną w skład której weszły 13, 19, 29 Dywizje Piechoty oraz Wileńska Brygada Kawalerii, i Grupę Południową którą tworzyły 12 i 36 Dywizje Piechoty oraz część 3 Dywizji Piechoty. Dowództwo armii znajdowało się w Spale, natomiast wodzem Grupy Północnej został gen. Dąb-Biernacki, a Grupy Południowej gen. Stanisław Skwarczyński. Zadaniem Armii „Prusy” było wspieranie Armii „Łódź”, wykonywanie przeciwnatarć w kierunku Łodzi, ale przede wszystkim obrona kierunków prowadzących w głąb na Warszawę, co miało opóźnić marsz wojsk niemieckich na stolicę. Dawało to również czas innym polskim oddziałom na przemieszczenie się za linię Wisły, na następną linię obrony.

W obronie kierunków ważną rolę miała spełnić również Pilica. Jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych dowództwo polskie przeprowadziło rozpoznanie możliwości obronnych Pilicy. Już na początku września marszałek Rydz-Śmigły nakazał zorganizowanie szybkiej grupy zaporowej z zadaniem przygotowania zniszczenia przepraw na Pilicy od Tomaszowa Mazowieckim aż do jej ujścia do Wisły, a sygnałem do zniszczenia mostów na tej rzece miało być pojawienie się wojsk niemieckich wzdłuż zachodniego brzegu. W skład grupy zaporowej weszła m.in. zmotoryzowana kompania saperów z Armii „Modlin”, a jej rejonem miała być Mogielnica nad Pilicą. Zbudowano również dwa stalowe mosty drogowe na dolnej Pilicy na odcinku Inowłódz – Nowe Miasto.

Natomiast ogólny rozkaz dowódcy Armii „Prusy” wydany w Spale 2 września zakładał, że 29 Dywizja Piechoty miała jak najszybciej obsadzić przeprawy na Pilicy pod Sulejowem. Dywizja ta podzielona była na dwie kolumny i ruszyła po osiach: Tomaszów Mazowiecki - Smardzewice - Błogie oraz Spała - Ciebłowice - Bukowiec - Małe Końskie. 3 września 29 Dywizja Piechoty zajęła wyznaczone pozycje. PoDywizja Piechoty orządkowano jej też dodatkowo patrole minerskie, które wysłane na południe, miały zniszczyć wszystkie mosty na Pilicy. 13 Dywizja Piechoty przesunięta została do obszaru Tomaszów Mazowiecki - Ujazd w celu jego obrony, natomiast 19 Dywizja Piechoty i Wileńska Brygada Kawalerii miały zamknąć kierunek przez Piotrków na Tomaszów i osłaniać miasto Piotrków Trybunalski.

Do głównego starcia między Grupą Północną, a oddziałami Wehrmachtu doszło 5-6 września na obszarze Piotrków - Tomaszów Mazowiecki. W tych dniach stoczono ciężkie krwawe walki z nacierającymi niemieckimi oddziałami pancernymi z 16 Korpusu Pancernego Hoepnera, który wchodził w skład 10 Armii gen. Waltera von Reichenau. 5 września stoczono bitwę o Piotrków, a także toczono walki wzdłuż Pilicy w kierunku Sulejowa, gdzie za wszelką cenę chciano uniemożliwić siłom niemieckim opanowania wschodniego brzegu Pilicy. Niestety do tego nie doszło. W nocy z 5 na 6 września wojska polskie z 29 Dywizji Piechoty  zaczęły przekraczać rzekę w bród, a także wycofywać się przez most w Sulejowie na wschodni brzeg Pilicy, gdzie nastąpiły przegrupowania jednostek.

6 września płk Ignacy Oziewicz otrzymał zadanie przeprawienia wszystkich wojsk na wschodni brzeg Pilicy przez most w rejonie Swolszewic Małych - Twardej, który to most wybudował 29 bsap z 29 Dywizji Piechoty. Tego samego dnia niemiecka 1 Dywizja Lekka przekroczyła w Przedborzu Pilicę i działając z rejonu Czermna dotarła ok. godziny 20 - tej pod pozycje I batalionu 163 Pułku Piechoty w Rudzie Malenieckiej, próbując z marszu zdobyć przeprawę. 3 kompania wraz z plutonem kolarzy wyparła Niemców z Rudy Malenieckiej, i przeszła na wschodni brzeg rzeki wysadzając most i tamy stawów. Dowództwo niemieckie oceniało że wojska polskie rozpoczęły odwrót w kierunku Wisły, dlatego też rozpoczęło działania pościgowe. Polska 13 Dywizja Piechoty obsadziła linię Ujazd – Tomaszów tworząc dwa ośrodki oporu: jeden w kierunku na zachód i południe od Ujazdu, drugi na zachód od Tomaszowa Mazowieckiego, w lesie przy drodze do Piotrkowa Tryb., osadzony przez 45 pułk strzelców kresowych.

6 września pod Tomaszowem 13 Dywizja Piechoty stoczyła przegraną bitwę z niemieckimi 1 i 4 Dywizją Pancerną. Miasto było również bombardowane przez lotnictwo niemieckie. Dowódca 13 Dywizji Piechoty płk Władysław Kaliński zdecydował wycofać się przez Pilicę w Inowłodzu. Wyznaczył oś marszu Lubochnia - Inowłódz-lasy Brudzewice. Po przekroczeniu mostu przez 13 Dywizję Piechoty, na północnym brzegu Pilicy pojawiły się niemieckie czołgi z 1 Dywizji Pancernej, dlatego też o 17.20 polscy saperzy wysadzili most a inna grupa batalionów przeszła Pilicę po kładce lub pokonała ją wpław. Dowódca 45 pp. podjął decyzję o wycofaniu się przez Tomaszów Mazowiecki. Ewakuujące się oddziały zostały jednak ostrzelane przez miejscowych niemieckich dywersantów (tzw. V kolumna) w wyniku czego pułk został zdezorganizowany i uległ rozproszeniu.

W nocy z 6 na 7 września rozległa się potężna detonacja – to polscy saperzy wysadzili most kolejowy na Pilicy. Eksplozja była tak straszna, że wśród tysięcy ukrywających się w okolicznych lasach tomaszowian rozeszła się wieść, że to Wilanów z całym Tomaszowem Mazowieckim wyleciał w powietrze. Polskim saperom udało się zniszczyć również mosty na Pilicy w Spale, Inowłodzu, Żądłowicach, Domaniewicach i Białobrzegach Radomskich.

3 Kompania Grupy Rezerwy Policyjnej z Golędzinowa, którą w tym czasie dowodził asp. Jan Piwnik,  miała za zadanie ochraniać mosty oraz przeprawy przez Pilicę na odcinku od Białobrzegów do Nowego Miasta nad Pilicą. Jednak wskutek załamania się polskiej linii obrony oraz ze względu na zerwanie łączności z dowództwem, została odesłana do Warszawy. Aspirant Piwnik także odprawił swoją kompanię, jednak wraz z jednym z podkomendnych pozostał przy moście w Nowym Mieście w celu pozorowania jak najdłużej jego obrony. Kiedy po drugiej stronie mostu zaczęły pojawiać się pierwsze jednostki niemieckie i zachodziła obawa, że mogą zostać otoczeni, w nocy z 6 na 7 września zniszczono mosty w Nowym Mieście i Rzeczycy. Ponieważ okazało się że były jeszcze potrzebne do przeprawy, szybko dokonano ich naprawy, a po przejściu oddziałów ponownie zniszczono. Dalej już jednostki polskie ruszyły stopniowo do odwrotu na środkową Wisłę, wycofując się pod ostrzałem niemieckiego lotnictwa i artylerii.

Mosty były najczęściej wysadzane tak, aby uniemożliwić Niemcom przeprawę, a jednocześnie w razie przechylenia się szali zwycięstwa na polską stronę (ciągle liczono na obiecaną pomoc Francji i Wielkiej Brytanii), można je było w miarę szybko naprawić. Przykładowo w Białobrzegach Radomskich wysadzono 8 września tylko jedno z czterech przęseł 250 - metrowego żelbetowego mostu, największego tego typu w ówczesnej Polsce. Również mosty w Tomaszowie i Spale zostały wkrótce po zakończeniu działań wojennych naprawione i oddane do użytku.

O tym, że wysadzenie mostów skomplikowało plany wroga świadczy chociażby fakt, że rozwścieczeni żołnierze niemieccy (głównie z Wehrmachtu) zamordowali w odwecie dziesiątki niewinnych, przypadkowych ludzi oraz spalili wiele wsi. Po wysadzeniu mostów w Spale, Inowłodzu i Żądłowicach Niemcy spalili wieś Królową Wolę i w 70% osadę Inowłódz, a po zniszczeniu mostów w Nowym Mieście i Domaniewicach czołgi niemieckie ostrzelały pociskami zapalającymi wioski Górę, Łęgonice i Pobiedną, powodując pożary i zabijając co najmniej kilkanaście osób. Podobna tragedia wydarzyła się w tomaszowskiej dzielnicy Brzustówka. Kilku rannych żołnierzy polskich stawiało opór Niemcom ostrzeliwując się na Niebieskich Źródłach, obok mostu na Pilicy. Po pokonaniu Polaków dowódca jednostki pancernej polecił spalić w odwecie nadpilicką dzielnicę. Niemcy ostrzelali pociskami zapalającymi i obrzucili granatami większość domów. W rezultacie spłonęło kilkadziesiąt zabudowań, byli zabici i ranni (w rezultacie spłonęło co najmniej 50 zabudowań).

Przeprowadzona z powodzeniem akcja wysadzenia mostów na Pilicy z całą pewnością utrudniła Niemcom działania ofensywne, a jednocześnie świadczyła o znakomitej organizacji i wyszkoleniu żołnierzy polskich.

Warto dodać, że polegli w Tomaszowie żołnierze z 45 pp. na czele z dowódcą płk Stanisławem Hojnowskim zostali pochowani początkowo na cmentarzu z okresu I wojny światowej znajdującym się przy Jednostce Wojskowej. Na początku lat 50- tych zostali ekshumowani i znaleźli ostateczne miejsce spoczynku na Cmentarzu Wojennym przy ul. Smutnej w Tomaszowie Mazowieckim.

W trakcie działań wojennych w rejonie Pilicy do niewoli dostali się i zostali zamordowani:

 

  1. Przodownik Policji Państwowej  Roman Gruszczyński
  2. Posterunkowy Policji Państwowej  Stanisław Janosik
  3. Przodownik Policji Państwowej  Wit Kopeć
  4. Posterunkowy Policji Państwowej  Jan Mach
  5. Posterunkowy Policji Państwowej Bronisław Milejski

 

Tekst: BEH-MP KGP/Zbigniew Ciechawa
Źródło: Skansen Rzeki Pilicy/

Powrót na górę strony