Aktualności

Zanim był Katyń i Akcja AB … operacja Tannenberg i eksterminacja polskich elit na ziemiach wcielonych do III Rzeszy.

Data publikacji 20.10.2020

20 października 1939 r. Niemcy przeprowadzili w Wielkopolsce pierwsze masowe egzekucje polskiej inteligencji i warstwy przywódczej. Zbrodnie odbywały się w ramach planowanej od miesięcy akcji pod kryptonimem „operacja Tannenberg”. Tylko do końca 1939 roku Niemcy na ziemiach wcielonych do III Rzeszy zamordowali 40 tysięcy polskich obywateli. Niemcy wprowadzili tu znacznie większy terror niż na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Na tych ziemiach od pierwszego dnia agresji niemieckiej w 1939 roku terror i egzekucje były codziennym doświadczeniem Polaków.

Geneza „operacji Tannenberg” wiąże się nierozerwalnie z zapoczątkowaną we wrześniu 1939 roku działalnością specjalnych grup operacyjnych III Rzeszy tzw. Einsatzgruppen (EG). Już 18 maja 1939 r. SS-Gruppenführer Reinhard Heydrich przedłożył Heinrichowi Himmlerowi plan dotyczący użycia w przyszłej wojnie z Polską państwowej policji bezpieczeństwa Sipo (Sicherheitpolizei) oraz partyjnej służby bezpieczeństwa SD (Sicherheistdienst). Zadanie, jakie otrzymały utworzone na bazie tych formacji Einsatzgruppen, było proste. Spacyfikować teren zajęty przez Wehrmacht oraz zlikwidować polską warstwę przywódczą (niem. Liquidierung der polnischen Führungsschicht). Zlikwidować oznaczało w tym przypadku jedno –  wymordowanie. Einsatzgruppen podlegały Głównemu Urzędowi Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), na czele którego stał właśnie R. Heydrich. Członków poszczególnych grup operacyjnych oraz wchodzących w ich skład mniejszych jednostek Einsatzkommandos (EK) starannie rekrutowano z młodego personelu Gestapo, Sipo, SD oraz Kripo (policji kryminalnej). Piętnastu dowódców poszczególnych EG oraz EK mogło poszczycić się nawet tytułem doktora. Dla Hitlera byli oni gwarantem właściwego przeprowadzenia operacji o kryptonimie „Tannenberg” (Unternehmen Tannenberg).

Celem tej operacji było wyeliminowanie z przestrzeni publicznej 60 tys. obywateli polskich, wpisanych na przygotowywane przed wybuchem wojny tzw. listy proskrypcyjne (Sonderfahndungsbuch). Był to zakrojony na szeroką i nie spotykaną do tej pory w Europie skalę projekt masowej eksterminacji polskiej inteligencji, duchowieństwa, działaczy społecznych, politycznych i kulturalnych. Już po przekroczeniu polskiej granicy poszczególne EG uzupełniały otrzymane w Berlinie centralne listy proskrypcyjne o wykazy lokalnych działaczy społecznych oraz antyniemiecko nastawionych Polaków. W tym przypadku źródłem informacji nie był niemiecki wywiad, ale Niemcy zamieszkujący przed wojną tereny II RP, w tym ziemie powiatu jarocińskiego. Jak się później miało okazać, to właśnie oni byli najgroźniejszymi agentami niemieckiej machiny zbrodni.

Realizacja zamierzeń okupanta zdeterminowała wszelkie przejawy życia codziennego mieszkańców Kraju Warty. Najważniejszym elementem tej polityki miała być szybka i pełna germanizacja ziemi (nie ludzi), przeprowadzona poprzez bezpośrednią i pośrednią eksterminację ludności niegermańskiej. Hitler podczas narady z dowódcami Wehrmachtu 12 września 1939 r. użył określenia politische Flurbereinigung – „polityczne oczyszczanie” gruntu. Termin ten najlepiej ilustruje istotę tego, co działo się w Wielkopolsce w pierwszych miesiącach okupacji. W rozwinięciu tego zamierzenia 8 października 1939 r. utworzony został postanowieniem dekretu Adolfa Hitlera Okręg Rzeszy Kraj Warty (początkowo zwany Okręgiem Rzeszy Poznań). 26 października 1939 r. pełnię władzy na tym terenie przejął z rąk dowódcy poznańskiego okręgu wojskowego namiestnik, którym został Arthur Greiser, jednocześnie zwierzchnik okręgowej organizacji partyjnej NSDAP (gauleiter). Był to jedyny okręg III Rzeszy złożony w całości z ziem, które przed 1939 r. nie należały do państwa niemieckiego. W jego skład weszło przedwojenne woj. poznańskie oraz części województw pomorskiego, łódzkiego i skrawek warszawskiego. Powierzchnia Kraju Warty wynosiła 44 tys. km² i zamieszkana była (na początku okupacji) przez 4 mln 900 tys. osób (w tym 4 mln 190 tys. Polaków, 325 tys. Niemców i 385 tys. Żydów). Celem polityki Greisera było utworzenie na tym obszarze wzorcowego Okręgu III Rzeszy (Mustergau). Polscy mieszkańcy nadali mu nazwę Straflager Wartheland (Obóz Karny Kraj Warty).

Prowadzone od początku niemieckiej okupacji na obszarze Wielkopolski wspólne działania Wehrmachtu i policji bezpieczeństwa, ukierunkowane zostały na wyniszczenie elit społeczeństwa polskiego. Zaliczono do nich inteligencję, duchowieństwo, ziemiaństwo, działaczy gospodarczych, społecznych i politycznych, oficerów Wojska Polskiego, Straży Granicznej, funkcjonariuszy Policji Państwowej, uczestników powstań narodowych oraz osoby wyróżniające się w swoim otoczeniu umiejętnościami organizacyjnymi i przywódczymi. Wielu z nich wyznaczono na zakładników, którzy swoim życiem mieli gwarantować bezpieczeństwo żołnierzom Wehrmachtu lub cywilnym Niemcom.

Zgodnie z rozkazem Reinharda Heydricha, szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, eksterminacja polskiej warstwy kierowniczej miała zostać zakończona do 1 listopada 1939 r. Wytyczne te przedstawił 14 października 1939 r. na specjalnej konferencji w Berlinie, na której obecny był m.in. Arthur Greiser, późniejszy namiestnik Kraju Warty. Sam Greiser, któremu Einsatzgruppe VI była podporządkowana bezpośrednio, tak przedstawiał swoje zbrodnicze plany wobec mieszkańców Wielkopolski:

 „Nie po to mnie tu przysłał Führer, abym teraz głaskał w jedwabnych rękawiczkach kilku niemieckich proboszczów, którzy tu wytrzymali próbę, lecz abym wytępił naród polski, po to, by dzięki temu mógł żyć naród niemiecki”.

Propagandowy grunt pod „operację Tannenberg” zaczęto budować już w połowie września 1939 r. Na łamach niemieckich gazet informowano wtedy o rozstrzeliwaniu dywersantów, którzy „zmarli dla wielkich Niemiec”, a politycy w swoich oficjalnych wystąpieniach oskarżali Polaków o masowe mordowanie Niemców w trakcie działań wojennych we wrześniu 1939 r.

Pierwsze aresztowania w Wielkopolsce rozpoczęły się już 18 października 1939 r. W przypadku, gdy osoba z listy proskrypcyjnej była nieobecna, w jej miejsce żandarmeria aresztowała kogoś innego. Dwa dni później rozpoczęły się masowe egzekucje prowadzone w ramach trzydniowej akcji - tzw. akcji „trzech dni szakala” (20, 21 i 23 października 1939 r.), podczas której wchodzące w skład jednostki specjalnego przeznaczenia Einsatzgruppe VI pod dowództwem SS-Oberführera Ericha Naumanna, Einsatzkommando 14. i 15. w ramach zbrodniczych działań przeprowadziło publiczne egzekucje w centralnych punktach czternastu Wielkopolskich miejscowości, w których zginęło ponad 270 przedstawicieli polskiej inteligencji i najbardziej szanowanych obywateli. Wszędzie schemat postępowania był ten sam:

  1. pospiesznie zwołany sąd doraźny (Standgericht) - dla zachowania pozorów rządów prawa,
  2. wydanie wyroków śmierci dla wskazanych na podstawie przygotowanych wcześniej list osób narodowości polskiej (Sonderfahndungsbuch Polen),
  3. publiczna egzekucja, przeważnie na rynku miejskim.

Działające według tej doktryny komando 14. pod dowództwem Flescha rozstrzelało Polaków m.in. w Kościanie, Mosinie, Śmiglu, Śremie i Lesznie, a 15. komando Sommera w Środzie Wielkopolskiej, Gostyniu, Książu i Kostrzynie.

Szacuje się, że tylko w okresie zarządu wojskowego (do 25 października 1939 r.) zamordowano na terenie Wielkopolski ok. 8 tys. osób. Egzekucje kontynuowane były także po przejęciu władzy na tym terenie przez administrację cywilną. Większość z nich była utajana przed społeczeństwem polskim.„[...] odczytano skazanym akt oskarżenia i wyrok śmierci. Bezpośrednio potem wyprowadzono ich na miejsce kaźni. [...] Szli dwójkami, krokiem wolnym, w milczeniu, niektórzy z wyraźnie, dumnie pod-niesioną głową. [...] Eskorta z nabitą bronią spoglądała w tłum, gotowa do strzału w wypadku jakiegokolwiek odruchu [...]. W momencie zbliżania się do ściany bloków, doskoczyli gestapowcy i chwytając skazańców, ustawiali ich rzędem wzdłuż stojącej zapory z bloków, ustawiając ich twarzami do ściany. Pierwszy szereg plutonu egzekucyjnego ukląkł, drugi trzymał broń stojąco. [...] Padła salwa. Skazańcy runęli na ziemię”.

O drastycznych warunkach panujących na ziemiach wcielonych do III Rzeszy, stanowiących 25% przedwojennych terenów II Rzeczpospolitej i połowę strefy okupacyjnej niemieckiej, które były znacznie gorsze niż te jakie panowały w Generalnym Gubernatorstwie, pisała polska prasa konspiracyjna. Poniżej fragment tekstu z „Biuletynu Zachodniego” - „Be-Zet" , nr 1/1942):

Polakom na ziemiach włączonych do Rzeszy nie wolno pod groźbą doraźnego pobicia i surowych kar:

  1. Uczęszczać do kościoła i odbywać praktyk religijnych,
  2. Brać udział w jakimkolwiek życiu zbiorowym, społecznym i zawodowym,
  3. Używać publicznie języka polskiego,
  4. Używać polskich nazw miejscowości i ulic,
  5. Uczęszczać do opery, teatru [...], do muzeów, bibliotek, instytucji naukowych, na koncerty, wystawy [...],
  6. Wykonywać praktyki w wolnych zawodach, za wyjątkiem niektórych lekarzy,
  7. Uczęszczać do większych parków i zieleńcy,
  8. Odwiedzać lokali publicznych, restauracji, kawiarń, barów,
  9. Nabywać ubrań i obuwia, które otrzymać można tylko na kartki [...]
  10. Jeździć kolejami bez imiennych przepustek, trudnych do uzyskania
  11. Korzystać z pociągów pośpiesznych i autobusów,
  12. Jeździć powózkami,
  13. Jeździć rowerami (tylko do miejsca pracy odległego co najmniej o 2 km, rowery Polaków są specjalnie oznaczone),
  14. Posiadać jakiejkolwiek własności nieruchomej,
  15. Korzystać z urządzeń sportowych, pływalni itd.,
  16. Posiadać aparatów fotograficznych, patefonów, płyt gramofonowych,
  17. Dokonywać zakupów w sklepach poza wyznaczonymi godzinami.

Życie polskie na Z[iemiach] Z[achodnich] jest odrutowane i obwarowane na każdym kroku zakazami, ograniczeniami, napisami Strengstens verboten! [najsurowiej zakazane].”

W końcu października 1939 r. rozpoczęło się na dużą skalę wyrzucanie Polaków z zajmowanych mieszkań i domostw. Na zabranie najniezbędniejszych rzeczy pozostawiono im zwykle kilkanaście minut. Potem – pieszo lub samochodami – całe rodziny wędrowały do naprędce utworzonych obozów przesiedleńczych. Wkrótce, mimo siarczystych mrozów panujących w zimie 1939/1940 r., transporty wypędzonych były wywożone na teren Generalnego Gubernatorstwa, które miało stanowić swoisty rezerwat dla Polaków. W pierwszych transportach znalazły się rodziny osób rozstrzelanych w publicznych egzekucjach jesienią 1939 r. Przy wyborze osób przeznaczonych do wysiedlenia kierowano się takimi kryteriami, jak: ich przeszłość polityczna, zdolności do odgrywania roli przywódców lub członków konspiracji niepodległościowej, przynależność do polskiej inteligencji i administracji, posiadany majątek (zwłaszcza  nieruchomości) oraz niechęć miejscowych Niemców. 

Powierzenie przeprowadzenia akcji wysiedleńczych organom policyjnym powodowało, że akcje  te miały charakter wyjątkowo brutalny i były związane z utratą mienia oraz narażeniem  życia  i  zdrowia ofiar. Szacuje się, że z terytorium Wielkopolski wywieziono do GG od grudnia 1939 r. do 15 marca 1941 r. ok. 160 tys. osób. Na terenie Mustergau miała pozostać część ludności polskiej niezbędna do utrzymania pracy przemysłu, rolnictwa, handlu, komunikacji itp., ale zatrudniana jedynie na podrzędnych stanowiskach i maksymalnie eksploatowana. Sam Greiser, tak podsumowywał prowadzone na obszarze Wielkopolski działania: „Na terenie Kraju Warty, jeśli chodzi o Polaków, jest miejsce tylko dla ciężko i wydajnie pracujących. Dla inteligencji, która uległa wyłączeniu, tj. wytępieniu, nie ma tu żadnego miejsca ”.

Źródło: BEH-MP KGP, zdj. Archiwum IPN, Wikimedia Commons,

Bibliografia:

Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu i Warszawie.

Archiwum Państwowe w Poznaniu.

„Be-Zet",  „Biuletyn Zachodni”, 1942, nr 1.

Böhler J., Mallmann K. M., Matthäus J., Einsatzgruppen w Polsce, Warszawa 2009.

Cieślak T., Wokół zbrodni niemieckich na terenie Ziemi Pleszewskiej, „Rocznik Pleszewski” 2013.

Dzieje Jarocina, red. C. Łuczak, Poznań 1998.

Gładysiak Ł., Zabijajcie wszystkich. Einsatzgruppen 1938-1941, Warszawa 2012.

Rossino B., Hitler uderza na Polskę. Blitzkrieg, ideologia i okrucieństwo, Warszawa 2003.

Snyder T., Skrwawione ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, Warszawa 2011.

Wardzyńska M., Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion, Warszawa 2009.

Zielonka J., W cieniu swastyki, Leszno 2004.

Ziółkowska A., Masowe egzekucje w Wielkopolsce w okresie tzw. Zarządu wojskowego (wrzesień-październik 1939 roku), w: Zbrodnie niemieckie w Wielkopolsce w latach 1939-1945, red. M. Libicki, R. Wryk, Poznań 2004.

www.worldcourts.com

  • Egzekucja polaków przez niemieckie Einsatzkommando - wrzesień 1939 roku
  • Egzekucja na rynku w Koninie
  • Obwieszczenie niemieckiego dowódcy wojskowego, gen. Waltera von Brauchitscha - 1 września1939  roku
  • Operacja Tannenberg - deportacje ludności polskiej
  • Operacja Tannenberg
  • Poznań - Plac Wilhelma - widoczne sklepy i ruch uliczny
  • Robotnicy z Węgierskiej Górki prowadzeni na rozstrzelanie
  • Sonderfahndungsbuch Polen
  • Droga do obozu
Powrót na górę strony