Aktualności

109 lat temu urodził się Jan Piwnik „Ponury”

Data publikacji 31.08.2021

Cichociemny, szef Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK, legendarny dowódca partyzanckich zgrupowań walczących w Górach Świętokrzyskich i oddziału dywersyjnego na Nowogródczyźnie Jan Piwnik "Ponury" urodził się 31 sierpnia 1912 r. W tym roku mija 109. rocznica jego urodzin.

Jan Piwnik urodził się 31 sierpnia 1912 roku, w niewielkiej świętokrzyskiej wiosce Janowice koło Opatowa. Jego rodzice, mimo że sami nie ukończyli nawet trzech klas szkoły powszechnej, zdołali nie tylko odpowiednio wykształcić czwórkę dzieci, lecz również wychować ich na prawdziwych patriotów. Jan ukończył Państwowe Męskie Gimnazjum im. Joachima Chreptowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ówczesna szkoła nie tylko kształciła, lecz również wychowywała światłych obywateli, dumnych ze swej polskości, wpajając im jednocześnie szacunek do innych narodowości. Wpływ na ukształtowanie postawy obywatelskiej oraz patriotyzmu Jana miało również harcerstwo oraz działalność w szkolnej organizacji „Bratnia Pomoc”. Udzielał się ponadto w koleżeńskim kółku dyskusyjnym, którego członkowie po lekturze literatury historycznej dyskutowali na temat dziejów kraju oraz roli Polski na arenie międzynarodowej. Po maturze ukończył kurs w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Była to słynna na całą Polskę uczelnia. Jej marka nie wzięła się tylko i wyłącznie z wysokiego poziomu nauczania, lecz również z dużego rygoru
i wymyślnych kar dla kursantów, takich jak mierzenie zapałką koszarowych korytarzy czy pucowanie muszli klozetowych szczoteczkami do zębów. Niewątpliwie uczyła dyscypliny, tak potrzebnej przyszłemu żołnierzowi. Kolejne wojskowe szlify zdobywał podczas praktyki podoficerskiej oraz ćwiczeń rezerwy w 10. Pułku Artylerii Ciężkiej w Przemyślu. Dzięki temu na początku 1935 roku otrzymał awans na stopień podporucznika rezerwy.

Dalsza droga Piwnika również była związana z mundurem, tyle że policyjnym. Od stycznia 1934 roku uczył się w Normalnej Szkole Fachowej dla Szeregowych Policji Państwowej
w Mostach Wielkich. Po zakończeniu nauki otrzymał przydział do wydziału śledczego stołecznej Policji. Zajmował się osobistą ochroną polskich premierów: Leona Kozłowskiego oraz Walerego Sławka. O ile drugi z wymienionych nie sprawiał Piwnikowi większych problemów, to zamiłowanie do kilku głębszych oraz nocny tryb życia Kozłowskiego mocno odbiły się na samopoczuciu młodego funkcjonariusza, który był chronicznie przemęczony. Następne przydziały otrzymywał we wschodnich województwach II RP, m.in. w Kowlu oraz Kisielinie, gdzie objął dowództwo posterunku. Dał się tam poznać jako niezwykle sprawny likwidator agend komunistycznych. Policyjni przełożeni doceniali jego zaangażowanie. Świadczą o tym szybkie awanse, zwieńczone w 1939 roku stopniem aspiranta, czyli pierwszym stopniem oficerskim. Rok wcześniej premier Felicjan Składkowski przyznał mu Brązowy Krzyż Zasługi za „Zasługi w służbie bezpieczeństwa publicznego”. Dowodem zaufania było także powierzenie mu w maju 1939 roku dowództwa trzeciej kompanii Grupy Rezerwy Policyjnej w Golędzinowie.

Podczas wojny obronnej 1939 roku kompania Piwnika ochraniała mosty na Pilicy od Nowego Miasta nad Pilicą do Białobrzegów. Już w pierwszych dniach września sytuacja na tym odcinku frontu zaczęła się komplikować. Oddziały polskie cofały się ku Warszawie. Kompania „golędzinowska” utraciła łączność z pozostałymi jednostkami policyjnymi i wojskowymi.
7 września dowódca nakazał swym ludziom ewakuację do stolicy. Sam, z jednym tylko podkomendnym, pozostał przy kluczowym moście. Jak wspominał kancelista kompanii, starali się jak najdłużej pozorować obronę mostu, dając tym samym polskim oddziałom możliwość wycofania się. Gdy jednak zaczęły pojawiać się pierwsze czujki wojsk niemieckich, wysadzili most i samochodem skierowali się w kierunku Warszawy.

Oddziały policyjne otrzymały rozkaz ewakuacji ze stolicy na wschód. Piwnik na czele swych ludzi cofał się ku granicy węgierskiej, którą przekroczył 21 września. Kompania trafiła do obozu internowania. Jan został polskim komendantem obozu. Jego głównym celem było niedopuszczenie do załamania morale podkomendnych. Nie dawał im chwili wytchnienia, organizował wiele zajęć edukacyjnych, kulturalnych i sportowych. Osobiście prowadził zajęcia z języka francuskiego. Na każdym kroku tłumaczył też, że Polska ich potrzebuje i razem zdołają w końcu wywalczyć jej wolność. Węgrzy byli zachwyceni porządkiem jaki panował w obozie. Nie mieli jednak świadomości, że w tym samym czasie Piwnik stał na czele grupy konspiracyjnej organizującej ucieczki do tworzonych we Francji Polskich Sił Zbrojnych. Niestety w styczniu 1940 roku, kiedy sprawa wyszła na jaw, naciski niemieckiego ambasadora zmusiły Madziarów do zaostrzenia kursu wobec Polaków. Kompania została rozwiązana,
a dowódcy zagrożono twierdzą w Budapeszcie i obozem karnym. Jednak – jak wynika z jego odręcznych notatek – nie odbył wymierzonej kary. Symulując ciężki ból brzucha, na początku lutego 1940 roku trafił do szpitala w Budapeszcie, z którego już dzień po przybyciu zbiegł. Później przez Jugosławię i Włochy przedostał się do Francji, gdzie w 1940 roku służył w 4. Pułku Artylerii Ciężkiej. Po klęsce Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii. W listopadzie 1941 roku, jako jeden z pierwszych cichociemnych, został zrzucony do kraju. Początkowo otrzymał przydział do V Oddziału Komendy Głównej AK, zajmującego się zrzutami lotniczymi.

Od maja 1942 roku wchodził w skład "Wachlarza" - elitarnej organizacji ZWZ-AK działającej głównie na terenach położonych poza wschodnią granicą Rzeczypospolitej, która zajmowała się wywiadem i dywersją. W czerwcu 1942 roku objął w niej dowództwo II odcinka
w Równem. Aresztowany przez Niemców w Zwiahlu, zdołał uciec z więzienia i przedostać się do Warszawy. 18 stycznia 1943 roku wsławił się brawurową akcją rozbicia więzienia w Pińsku, skąd uwolnił m.in. cichociemnego - Alfreda Paczkowskiego „Wanię”. Od czerwca 1943 roku pełnił funkcję szefa Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK, gdzie został dowódcą Zgrupowań Partyzanckich, które przybrały jego pseudonim „Ponury”. To właśnie on założył partyzanckie obozowisko na Wykusie w Górach Świętokrzyskich. Dowodzone przez niego zgrupowanie było wówczas największą zwartą jednostką Armii Krajowej.

W lutym 1944 roku „Ponury” został przeniesiony na obszar Nowogródzkiego Okręgu AK, gdzie już w maju powierzono mu dowództwo VII batalionu 77. pułku piechoty AK. Poległ 16 czerwca 1944 roku pod Jewłaszami nad Niemnem w ataku na niemieckie bunkry. Został pochowany na wiejskim cmentarzu we wsi Wawiórka. Jego mogiłą opiekowała się miejscowa ludność polska. Rodzice Piwnika o śmierci syna dowiedzieli się w lipcu 1944 roku od jego żony Emilii Malessy (z domu Izdebskiej) – „Marcysi”, którą poznał podczas pracy w „Syrenie”
i poślubił w listopadzie 1943 roku. „Marcysia” była szefową działu łączności zagranicznej kryptonim „Zagroda” Oddziału V Komendy Głównej AK. Nikt z tej trójki nie dożył jednak sprowadzenia w 1987 roku prochów Jana Piwnika do Polski. O „Ponurym” nie można było mówić i pisać przez wiele lat po wojnie. Nawet po 1956 roku nie brakowało takich, którzy starali się nie dopuścić do popularyzacji tej postaci. Byli żołnierze „Ponurego” przez długi czas daremnie zabiegali o sprowadzenie jego prochów z Białorusi do kraju i godne ich pochowanie na ojczystej ziemi. Udało się to dopiero w 1987 roku. Prochy „Ponurego” ekshumowano
z cmentarza w Wawiórce i złożono w klasztorze w Wąchocku.

Uroczysty pogrzeb jednego z najsłynniejszych polskich partyzantów odbył się między 10 a 12 czerwca 1988 roku. Urna z jego prochami została najpierw przewieziona z klasztoru
w Wąchocku do rodzinnej wioski Janowice. Potem trafiła do wioski Michniów, która w latach wojny była bazą oddziałów partyzanckich. Za pomoc udzielaną żołnierzom „Ponurego” Niemcy doszczętnie ją spalili, a ponad 200 jej mieszkańców zamordowali (12-13 lipca 1943 r.).

W pogrzebie prochów „Ponurego” uczestniczyli jego dawni podkomendni, a także byli żołnierze Armii Krajowej z innych części Rzeczypospolitej. Stawiło się wtedy 70 pocztów sztandarowych różnych formacji AK. Urna ze szczątkami legendarnego dowódcy, umieszczona została na chłopskim wozie wymoszczonym jedliną, przykryta czerwono-czarną tradycyjną zapaską świętokrzyską i przewieziona na Wykus, w samo serce Puszczy Jodłowej, gdzie znajduje się sanktuarium partyzanckich oddziałów Armii Krajowej.

12 czerwca 1988 roku umieszczono ją - na wieczny spoczynek - w murach średniowiecznego klasztoru cystersów w Wąchocku. Jan Piwnik "Ponury" odznaczony był Orderem Virtuti Militari kl. V oraz dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Pośmiertnie mianowany został majorem.

Źródło:

C. Chlebowski, Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie,  Czytelnik 2017.

W. Königsberg , Droga 'Ponurego'. Rys biograficzny majora Jana Piwnika, Rytm 2014.

Blog „Wokół Wykusu”.

Fotografie:

Zbiory Kwatery Majora „Ponurego” w Janowicach.

  • Odpis aktu urodzenia Jana Piwnika
  • Jan Piwnik w wieku 8 lat
  • Uczniowie Państwowego Gimnazjum Męskiego im. Joachima Chreptowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jan Piwnik siedzi w pierwszym rzędzie
Powrót na górę strony