Aktualności

Służba policyjna u tłumie publiczności cz. 2

Data publikacji 31.10.2021

Z przedstawionego stanu rzeczy wynika, iż musimy mieć zawsze w planie podwójne zamknięcie, a mianowicie wewnętrzne dla miejsca uroczystości i zewnętrzne dla wzmocnienia spo­istości wewnętrznego zamknięcia. Całość zam­knięcia podzielona być musi na odpowiednie odcinki, te zaś powinny być w ścisłej łączności z sobą i zgodnie działać wedle planu pod jednem kierownictwem.

Żaden z policjantów nie może działać bez wiedzy swego bezpośredniego przełożonego, który powinien zawsze wiedzieć o konieczności użycia policjanta do innych obowiązków, aniżeli mu on wyznaczył, choćby taka decyzja na­stąpiła z ramienia wyższego przełożonego.

Policjant zajmujący funkcje kierownicze nie może pełnić służby w ścisłem tego słowa znaczeniu, powinien natomiast tam pośpieszać, gdzie zachodzi konieczność jego interwencji.

Pełniący wzdłuż krawężników służbą poli­cjanci nie są stałemi posterunkami, lecz każdy z nich porusza się na przestrzeni kilkunastu kroków po jezdni, na którą nie zezwala wtar­gnąć publiczności. Dzieci otacza policjant spe­cjalną opieką.

Lecz na tem obowiązki policjanta jeszcze się nie kończą. Tłumy ludzi zajętych przebie­giem uroczystości dają pole rozmaitego rodzaju przestępcom na uprawianie swego procederu i tutaj policjant znajduje pole do popisu przez nieustanną obserwacje publiczności. Jeśli po­weźmie jakieś podejrzenia, to natychmiast zgła­sza je w sposób dyskretny swemu bezpośred­niemu przełożonemu celem zapewnienia środ­ków ostrożności lub ujęcia podejrzanych osob­ników.

W czasie pełnienia służby w tłumie pu­bliczności wymaga się od policjanta wiele chłod­nej rozwagi, szybkości decyzji, bystrości umy­słu i sprytu, gdyż tylko wówczas potrafi on wybrnąć z każdej sytuacji. Przedewszystkiem policjant, mając pewne zadania do wykonania w czasie tłumnego napływu widzów, nie może być ściśle związany z publicznością i stale ster­czeć tuż przed jej oczyma, miejsce jego bo­wiem jest na jezdni w odległości najmniej dwóch metrów od krawędzi chodnika, a nawet na środku ulicy, jeśli ruch kołowy jest jeszcze otwarty do ściśle określonej godziny. W takich razach pojazdy powinny jechać jeden za drugim tuż przy chodniku, środek zaś jezdni ma być wolny do wyjątkowych i niecierpiących zwłoki przejazdów. Tego rodzaju kierowanie ru­chem kołowym mocno ułatwia utrzymywanie porządku. Ponieważ mimo wszystko może zajść potrzeba udania się kogoś z publiczności na drugą stronę ulicy, przeto należy już uprzednio przewidzieć odpowiednie punkty przejść, ale tylko w razie rzeczywistej i koniecznej potrzeby. Punkty takie najdogodniejsze są na rogach ulicy.

Zaznaczyć należy, iż policjanci pełniący służbę nie mogą dać się unosić własnej cieka­wości i schodzić do roli widzów, lecz muszą bezwarunkowo stale zwracać uwagę na publiczność, co odnosi się także do tych, którzy zamykają ulicą kordonem. Takie zachowywanie się policjanta zezwala mu na czujną obserwacją i natychmiastową interwencją.

Zamknięcia zewnętrzne, o których już wspominaliśmy, mają na celu regulowanie — i to bardzo wprawne — ruchu kołowego i pie­szego. I tutaj mogą być przewidziane w pew­nej ilości punkty przejściowe, aby ochronić publiczność od okrężnej drogi w tych wypadkach, gdy zachodzi rzeczywista pilna potrzeba (np. lekarz do chorego, posiadacz mieszkania w zamkniętej ulicy i t, p.). Między zewnętrznem a wewnętrznem zamknięciem należy ustawić kilku policjantów w formie luźnego kordonu, któ­rzy obserwując wszelki ruch, łatwo powstrzymać mogą przemycających się podstępnie na plac uroczystości.

Wszelkie ulice dojazdowe powinny mieć zwłaszcza na skrzyżowaniach luźne posterunki w tym celu, aby regulowały ruch zależnie od potrzeby i sytuacji, równocześnie zaś nie dopuszczały do tworzenia się ciżby. Posterunki te, a raczej luźne kordony, mają zresztą taki sam cel, jak i kordony zewnętrzne.

Jeśli zamknięta ulica posiada linje tramwa­jowe i autobusowe, to autobusy mają stosować się do tych zarządzeń, jakie zostały wydane dla innych pojazdów mechanicznych, natomiast tramwaje powinny przejeżdżać bez zatrzymy­wania się, gdyż wysiadanie pasażerów mogłoby spowodować napływ ilości widzów ponad miarę. W wypadkach konieczności całkowitego zamknię­cia ruchu tramwajowego na odnośnej ulicy obowiązuje porozumienie się z zainteresowaną dyrekcją.

Specjalnie podkreślić należy, iż zamykanie ulic drutem lub liną jest bardzo niebezpieczne tam, gdzie spodziewany jest większy natłok lu­dzi, z chwilą bowiem paniki lub jakiegoś wy­padku czy konieczności szybkiego opróżnienia danego miejsca, mogą zajść poważne następ­stwa, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę dzieci.

Rola konnych policjantów skierowana jest zawsze w stronę niesfornej publiczności, przedzierającej się przez kordon, albo dla celów regulowania ruchu kołowego, jeśli nasuwa on większe trudności dla policjanta pieszego.

Zazwyczaj korporacje, związki i t. p., bio­rące udział w uroczystości, tworzą obramowa­nie placu i zajmują miejsce na jezdni przed pu­blicznością wedle zgóry przewidzianego dla nich rozmieszczenia oraz marszruty. Ponieważ z każdą grupą uczestników uroczystości stara się wci­snąć na plac pewna ilość ciekawych osób, dla­tego dobrą jest rzeczą, gdy każda korporacja i t. p. ma swego kierownika czy nawet własną straż, czuwającą nad porządkiem w szeregach i podporządkującą się organom bezpieczeństwa. Związki, delegacje, korporacje i t. p. tworzą przed publicznością szpaler, nie zwalnia to jednak po­licjantów od czujności i ciągłej obserwacji widzów.

Po uroczystości ściągnięcie posterunków i kordonów policyjnych nie może nastąpić na­gle, gdyż wówczas nastąpiłoby niepomierne i trudne do opanowania zamieszanie. Wyco­fanie sił policyjnych odbywać się ma planowo i nie prędzej, jak po odjeździe dostojników, odmaszerowaniu delegacyj i t. p. Najpierw są ściągane kordony zewnętrzne i to odcinkami, przyczem cała uwaga policjantów zwrócona jest na to, by z placu publiczność odpływała, a nie napływała w jego kierunku. Zamieszania unika się w ten sposób, że na zamkniętych ulicach zostawia się silny kordon policjantów, którzy zwróceni twarzą do napływającej publiczności, starają się ująć ruch pieszy w należyte karby. Jeśli napływ ludzi jest silniejszy, wówczas ze­brawszy odpowiednie siły, należy publiczność kierować na boki zwłaszcza na skrzyżowaniach ulic. Trwa to zwykle długi jeszcze czas po uro­czystości.

Ma zakończenie podkreślić należy z całym naciskiem, że przy tego rodzaju wystąpieniach policjanci bezwarunkowo muszą unikać posłu­giwania się rękami czy łokciami, jak również nietaktownych zwrotów, a użycie siły fizycznej dopuszczalne jest tylko w ściśle uzasadnionych wypadkach nieodzownej potrzeby. Publiczność niezawsze idzie po myśli zarządzeń organów bezpieczeństwa, ale i tutaj można sobie dać radę przez odpowiednio energiczne, a taktowne wystąpienie, które jest tem łatwiejsze, gdy każdy z członków korpusu policyjnego pozna dokład­nie swoją publiczność, a w miarę zaś czasu ją sobie wychowa.

Źródło: „Na Posterunku”, nr 18/1932, nadkom. Kom. Gł. P. P. Czesław Stronczak

  • Tłum ludzi przed budynkiem stacji podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej ku czci marszałka Józefa Piłsudskiego
Powrót na górę strony