Aktualności

O zawieraniu związków małżeńskich przez funkcjonariuszów P.P. cz. 1

Data publikacji 19.12.2021

Art. 64 rozporządzenia Prezydenta Rzeczy-pospolitej z dnia 6 marca 1928 r. (Dz. Ust. Nr. 28 poz. 258) o policji państwowej postanawia, że dla zawarcia małżeństwa oficerowie i szeregowi P. P. obowiązani są otrzymać zezwolenie władzy przełożonej oraz że warunki niezbędne dla otrzymania powyższego zezwolenia określi osobne rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych. Z uwagi na to, że w N-rze 87 poz. 762 z r. b. ukazało się już wspomniane rozporządzenie wykonawcze z dnia 28 lipca r. b. omówimy tu w krótkości jego treść, a w szczególności jego postanowienia odnoszące się do szeregowych P. P.

Każdy funkcjonarjusz P. P. tak w stanie czynnym jak i nieczynnym (t. zn. wstanie rozporządzalności władzy) winien otrzymać na zawarcie związku małżeńskiego zezwolenie władzy przełożonej (§ 1). Postanowienie to jest po-wtórzeniem wymienionej już zasady, zawartej w rozporządzeniu o policji państwowej. Od nakazu tego niema i być nie może żadnego wyjątku, to też § 8 rozporządzenia wykonawczego przewidują odpowiedzialność dyscyplinarną w stosunku do każdego funkcjonarjusza, który zawrze związek małżeński samowolnie czyli bez uzyskania zezwolenia.

Szeregowy P. P., pragnący zawrzeć związek małżeński, obowiązany jest złożyć prośbę O zezwolenie na ręce swego bezpośredniego przełożonego, który prośbę tę przedkłada w drodze służbowej dalej, t. j. aż do komendanta wojewódzkiego, którego decyzja ma być proszącemu zakomunikowana na piśmie nie później jak w 6 tygodni po złożeniu prośby. Gdyby zaś termin 6 tygodni został bez winy proszącego przekroczony, t. zn. gdyby w tym terminie proszący nie otrzymał decyzji na piśmie, natenczas ma on prawo zawrzeć związek małżeński, albowiem w tym wypadku uważa się, że otrzymał on zezwolenie milcząco; przytem ma on prawo domagać się, już po zawarciu związku małżeńskiego, dowodu zezwolenia.

O zawarciu związku małżeńskiego funkcjonarjusz P. P. melduje pisemnie raportem służbowym, dołączając dowód zawarcia małżeństwa t. j. metrykę ślubu. Ten obowiązek meldowania o zawarciu małżeństwa ciąży zresztą na każ dym funkcjonarjuszu P. P. bez względu na to czy otrzymał on przed ślubem zezwolenie na piśmie, czy też zawarł je nie otrzymawszy bez swojej winy pozwolenia w ciągu 6 tygodni po złożeniu prośby. Nadto należy tu nadmienić, że przez zezwolenie władzy przełożonej na zawarcie związku małżeńskiego omawiane rozporządzenie (§ 9) rozumie stwierdzenie, żę ze strony władzy przełożonej danego szeregowego niema przeszkód na zawarcie małżeństwa; zezwolenie jest ważne tylko w ciągu jednego roku od dnia wystawienia go, oczywiście na zawarcie związku małżeńskiego z osobą w zezwoleniu wymienioną.

Tyle co do formalności, związanych z prośbą o zezwolenie i z uzyskaniem go. Jak widzimy, formalności te nie przedstawiają naogół znaczniejszych trudności. Nieco ciężej przedstawia się sprawa warunków, pod jakiemi szeregowy P. P. może zezwolenie uzyskać, a o jakich mowa w §§-ach 3—5 rozporządzenia wykonawczego. Warunki, od jakich zależne jest udzieleni* zezwolenia dla szeregowego, są: a) ukończenie 24 lat życia, b) przesłużenie przez niego 3-ch lat w policji państwowej oraz c) nieposzlakowana opinja narzeczonej. Jeżeli któregokolwiek z wymienionych warunków brak, władza przełożona zezwolenia zasadniczo nie udzieli i tylko w wypadkach wyjątkowych, zasługujących na szczególne uwzględnienie, może udzielić zezwolenia takiemu szeregowemu, który nie ukończył jeszcze 24 lat życia lub nie przesłużył w policji 3-ch lat. Natomiast władza- nie może udzielić takiego zezwolenia nawet w drodze wyjątku, jeżeli zostanie stwierdzone, że narzeczona nie cieszy sią dobrą opinją.

Niejeden mógłby zapytać, dlaczego władza zwierzchnia wkracza w sprawy tak prywatnej natury jak zawieranie małżeństw przez funkcjonarjuszów P. P. Zrozumiemy to z łatwością, gdy przyjrzymy się bliżej każdemu z wymienionych wyżej warunków, pod jakiemi mogą być udzielane zezwolenia na małżeństwa.

Ukończenie przez szeregowego 24 lat życia jest warunkiem o tyle zrozumiałym, że biorąc rzecz życiowo, mężczyzna naogół nie żeni się wcześniej niż po odbyciu służby wojskowej, co zwykle ma miejsce właśnie po ukończeniu 24 lat. Wprawdzie z punktu widzenia prawnego mężczyzna może się żenić wcześniej, a pełnoletnim w rozumieniu prawa staje się nawet już po ukończeniu 21 lat, jednak czy taki „pełnoletni" mężczyzm ma dostateczną rozwagę życiową i stateczność, jakie winny być udziałem mężczyzny ważącego się na zawarcie związku małżeńskiego, to wielkie pytanie. A tymczasem wybór żony i małżeństwo bez głębszego namysłu nieraz mocno mści się na wspólnem pożyciu małżonków i pożycia tego nie naprawi tak łatwo. Zdarza się też często, że mężczyzna, który się młodo ożenił, rozwodzi Się z żoną zanim dojdzie do 24 roku życia, aby się tylko oddzielić od umiłowanej w 21 roku życia żony, której dobrze nie znał i poznać nie umiał.

Intensywne wyszkolenie, jakie policjant przechodzi szczególnie w ciągu pierwszych 3 lat służby, gdy dopiero stopniowo nabywa rutyny policyjnej, wyinaya bezwzględnego i wolnego od trosk i kłopotów domowych oddania się pracy fachowej. Tylko więc człowiek wolnego stanu może się poświęcić służbie w takim stopniu, jaki jest konieczny dla młodego policjanta. Tą właśnie intencją kierowano się, stawiając warunek trzyletniej służby w policji dla uzyskania pozwolenia na małżeństwo. Brano tu poza tem i ten wzgląd, że przecież trzyletni okres jest jakby okresem próbnym, po którym dopiero następuję automatyczne ustalenie w służbie. W interesie więc samego policjanta leży, aby nie ważył się chwilowo na ożenek, gdy w ciągu tego okresu może się okazać, że jest nieodpowiedni do policji, gdy wskutek tego każdej chwili może być zwolniony: dla kawalera zwolnienie takie nie jest jeszcze straszne, choć przykre — dla żonatego, a jeszcze obarczonego potomstwem, może się okazać bardzo dotkliwe. Wreszcie brano pod uwagę, że policjant, który w sposób nienaganny przesłuży w policji 3 lata, daje poniekąd gwarancję, że ł nadal, choć przybędą mu kłopoty domowe związane z małżeństwem, będzie mógł podołać naogół ciężkim a nawet często niebezpiecznym dla jego życia i zdrowia obowiązkom służbowym. Przytem przez 3 lata prze-bywania na posadzie przy sprzyjających okolicznościach może sobie nawet coś niecoś zaoszczędzić z pensji i jako tako zagospodarować się.

Źródło: „Na Posterunku”, nr 43/1928, Władysław Długocki inspektor Min. Spr. Wewn., zdj. NAC

  • Policjantka podczas pracy w kancelarii
Powrót na górę strony