Aktualności

Trutnia i uwodziciela przygarnął pod dach B. przodownik Domański o dramacie swojego życia cz. 2

Data publikacji 31.05.2022

UCIECZKA I SKRICHA

Żona Domańskiego przez dwa dni przebywała poza domem.

Wróciła skruszona. Przyrzekła solennie wierność, zapew­niając, iż uległa przemocy Plewki. Nie chcąc rujnować życia sobie i dzieciom, przod. wołał przyrzeczeniom uwierzyć.

Postanowiono, iż Plewko otrzyma, zalegle uposażenie i zwrot kancji, i zostanie nie­zwłocznie zwolniony, zwłasz­cza, że władze przełożone za­broniły Domańskiej, jako żonie fuakcionarjusza, prowa­dzenie sklepu.

Krytycznego dnia przód. Domański, wróciwszy wcześ­niej ze służby, nie zastał żo­ny w domu. Przypuszczając, iż znajduje się w sklepie, za­czął krążyć po ulicach bez celu.

Przez całą drogę rozmyślał nad swem zrujnowanem pożyciem małżeńskiem.

CHODZIŁ, JAK BŁĘDNY, AŻ SPOTKAŁ

Wtem oczy jego zdaleka dostrzegły sylwetkę dwóch osób. W jednej bez trudu rozpoznał swą żonę, zatopioną w serdecznej rozmowie z młodym mężczyzną.

Tak, nie było wątpliwości, że mężczyzną był Plewko. Przod. Domański postąpił w kierunku zakochanej pary, chcąc znaleźć rozwiązanie tragicznego trójkąta w drodze bezkrwawej. Ale w tym mo­mencie Plewko dostrzegł ry­wala. Wyrwał rękę z pod ramienia Domańskiej i rzucił się do ucieczki.

Przod. Domański wyciągnął z futerału służbowy rewolwer i posłał w kierunku uciekającego szereg strzałów. Ostatni padł wówczas, gdy już ranny Plewko leżał na ziemi.

JEGO „FILM DRAMATYCZ­NY”

Na wczorajszej rozprawie Domański, sprowadzony z więzienia, opisał przed sądem krótki, ale dramatyczny film swego życia. Twierdził w dalszym ciągu, iż pragnął popeł­nić samobójstwo, lecz rewol­wer się zaciął.

Temu jednak zdaje się przeczyć opinja rusznikarska, która stwierdza, iż odebrany od Domańskiego w komisarjacie rewolwer był naładowany jeszcze kilku kulami i zdatny do użytku.

W charakterze świadka ba­dany był ojciec zabitego Plewki.

Z zeznań tych wynika, ze za równo przy zabitym, jak i w mieszkaniu znaleziouo szereg listów miłosnych. Była to wymiana między Domańską i Plewką. Każdy list zaczynał się i kończył na zapewnie­niach gorącej, choć tragicznej miłości.

Listy te znalazły się w ak­tach sprawy.

GOŁOS OSKARŻENIA Z ZA GROBU

Poza tem znalazł się w ak­tach bardzo charakterystycz­ny dokument, będący głosem oskarżenia z za grobu.

Oto w dwa dni po niefortunnej swej ucieczce boso i w bieliźnie, z domu Domańskiego, Plewko złożył do władz przełożonych zażalenie na przod. Domańskiego.

W zażaleniu tem Plewko pisze, iż przod. Domański, morfinista i kokainista, nie chce zwrócić mu kaucji 300 zł. i w tym celu specjalnie wszczyna awantury, odgrażając się za­bójstwem za rzekome uwie­dzenie żony.

Źródło: „Tajny Detektyw”, 1933, zdj. NAC

  • Przesłuchanie oskarżonego na sali rozpraw
Powrót na górę strony