Wizyta gościa z Londynu
W dniu dzisiejszym w Biurze Historii i Tradycji Policji Komendy Głównej Policji nadkom. Krzysztof Musielak, dyrektor Biura, spotkał się z panią Kris Havard, przedstawicielką Cichociemni Associates z Londynu. Jest ona krewną funkcjonariusza Policji Państwowej i oficera polskich służb specjalnych VI-u Oddziału Sztabu Naczelnego Wodza, Cichociemnego Tadeusza Kobylińskiego ps. Hiena, Banaszkiewicz.
Od 1935 roku pełnił on służbę w komisariacie PP w Tarnopolu oraz w Wydziale Śledczym Komendy Powiatowej PP w Czortkowie. W 1939 roku, po wojnie obronnej, przedostał się przez Rumunię do Francji, a w 1942 r. do Szkocji i Wielkiej Brytanii, gdzie przeszedł szkolenie konspiracyjne ze specjalnością wywiadu i służył dalej w Armii Polskiej. W lipcu 1943 r. był świadkiem katastrofy w Gibraltarze, w której zginął gen. Władysław Sikorski. Nocą z 8/9 kwietnia 1944 r. został zrzucony na teren Generalnego Gubernatorstwa, w pobliżu miejscowości Dobieszyn, w pow. Kozienickim. Otrzymał przydział do wywiadu i kontrwywiadu Armii Krajowej, gdzie służył do końca wojny. Następnie przedostał się na Zachód. Pozostał na emigracji do śmierci. Zmarł w Londynie w 1961 r.
Podczas spotkania z panią Kris Havard rozmawiano o pamiątkach po cichociemnych policjantach, możliwościach nawiązania współpracy oraz o jej relacji z naszym bohaterem, który - jak stwierdziła - wychowywał ją i był jej bardzo bliski. Istotna dla naszego Biura była deklaracja pani Kris Havard o możliwości przekazania nam pamiątek i dokumentów po swoim stryju, które stanowiłyby kolejną część planowanej ekspozycji. Na koniec spotkania dyrektor BHiTP KGP oprowadził naszego Gościa po wystawie poświęconej zbrodni katyńskiej i policjantom pochowanym na Polskim Cmentarzu Wojennym w Miednoje.
Dla nas, współczesnych Polaków, Tadeusz Kobyliński jest postacią historyczną, bohaterem, który narażał swoje życie dla niepodległości Ojczyzny. Rozmowa z bliską jego krewną była niepowtarzalną okazją poznania pani Kris Havard, jako osoby prywatnej. Historie z jej dzieciństwa pokazują jak barwną i ciekawą postacią był Tadeusz Kobyliński w życiu prywatnym. Wspomnienia naszego Gościa o tym, jak uczył ją zachowania w trudnych sytuacjach dowodzą, że instynkt żołnierza-cichociemnego był dla niego ważną wartością życiową. Jednocześnie wpajał on jej wartości patriotyczne, które stanowiły uzupełnienie wyjątkowego instynktu partyzanckiego.
Źródło: BHiTP KGP
