Policja lotnicza
Na początku lat trzydziestych uzasadniając potrzebę powołania policji lotniczej wskazywano na różne zagrożenia bezpieczeństwa państwa i możliwości jej działania. Problemem były nielegalne przeloty granicy państwa polskiego. Społeczeństwo traktowało to jako wypadki losowe lub wynik działania „siły wyższej”. Zjawisko to miała jednak aspekt prawny, było naruszeniem suwerenności terytorialnej.
Pod koniec 1930 r. zapadła decyzja o organizacji w Polsce policji lotniczej. Rozpoczęto od utworzenia w KG PP referatu lotniczego, a na jego kierownika powołano mjr. dypl. pil. w stanie spoczynku Wiktora Willmanna, który w 1930 r., propagując ideę takiej formacji opublikował w „Gazecie Administracji i Policji Państwowej” artykuł na temat policji lotniczej. Jako podstawę do stworzenia oddziałów lotniczych wskazał art. 18 rozporządzenia z 6 III 1928 r. zawierający upoważnienie MSW do „stworzenia w razie potrzeby i w ramach budżetem ustalonego etatu osobowego PP oddziałów, przeznaczonych do specjalnych zadań służby bezpieczeństwa, których organizację wewnętrzną i sposób użycia określą wydane przez niego przepisy”. W 1931 r. przystąpiono do rozbudowy policji lotniczej, kierując na specjalistyczne szkolenie lotnicze 15 szeregowych i kilku oficerów PP.
Po rezygnacji w latach trzydziestych z tworzenia policji lotniczej pozostała tej formacji ochronę przeciwlotniczo-gazową i przeciwlotniczą w czasie wojny. I tylko w tym zakresie od tego czasu policję szkolono. Przewidywano utworzenie policyjnych oddziałów lotniczych będących rdzeniem pacierzowym policyjnego pogotowia lotniczego na usługach LOPP. Za takim rozwiązaniem opowiadał się mjr W. Willmann na początku 1935 roku.
Zanim to nastąpiło, w 1931 r. rozpoczęto szkolenie policyjnych lotników w Centrum Wyszkolenia Podoficerów Zawodowych. Po badaniach lotniczych, lekarskich, kilkumiesięcznym kursie teoretycznym w jednym z pułków lotniczych, egzaminie kwalifikacyjnym w Szkole Pilotów pozostało pięciu policjantów. Szkolono ich na samolocie „Bartel MHS2”. Każdy z nich przeszedł na nim szkolenie z teorii lotu, lotów pasażerskich, lotów po linii prostej, naukę skrętów, startowanie i lądowanie, loty samodzielne oraz warunkowe. Odbyli samodzielny lot z Bydgoszczy do Torunia z lądowaniem w Toruniu. Potem przesiedli się na „Hanriot XIX”.
Dzień na kursie rozpoczynał się pobudką o godz. 3.00, a kończył capstrzykiem o godz. 21.00. Program przewidywał dużo zajęć i godzin latania. Po zakończeniu kursu w Bydgoszczy policjanci kontynuowali naukę latania w Grudziądzu na „Potezie XV”. Drugi kurs w Bydgoszczy skończył się 28 X 1932 r., ukończyli go tylko trzej policjanci: post. pil. Adam Kocikowski, post. pil. Przemysław Łubieński i post. pil. Hernyk Zalewski, ponieważ czwarty, post. Jan Szczęśnielewicz, zginął 5 IX 1932 r. w katastrofie lotniczej podczas wykonywania 41 samodzielnego lotu ćwiczebnego, wpadając na wirażu w tzw. korkociąg. Miał opinię najlepszego lotnika wśród policyjnych kursantów.
Nie znamy dokładnej daty rezygnacji z idei tworzenia w Polsce lotnictwa policyjnego. Idea ta realizowana już przed wojną w naszym kraju doczekała się realizacji i to w bardzo skromnych rozmiarach dopiero po II wojnie światowej.
Policja Lotnicza będąca jednym z elementów wystawy pt. „Od Policji Państwowej do Policji”, została w dniu dzisiejszym zaprezentowana laureatom konkursu pn. „Dzien z życia kadeta” w ramach Ogólnopolskiego Konkursu „Policjanci w służbie Historii”.
Źródło: BEH-MP KGP