Aktualności

Komendant Główny Policji oddał hołd pomordowanym w Zbrodni Katyńskiej

Data publikacji 13.04.2020

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Upamiętnia on rocznicę opublikowania przez Niemcy w 1943 roku informacji o odkryciu w Katyniu pod Smoleńskiem w Rosji, masowych grobów oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. W tym roku policyjne uroczystości upamiętniające ofiary sowieckiego totalitaryzmu miały charakter symboliczny. Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk złożył kwiaty i zapalił znicze pamięci pod Obeliskiem „Poległym Policjantom – Rzeczpospolita Polska” na dziedzińcu Komendy Głównej Policji, oddając w ten sposób hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Następnie gen. insp. Jarosław Szymczyk złożył kwiaty i zapalił znicze pamięci przy Tablicy Pamięci z tabliczkami epitafijnymi zmarłych i poległych na służbie funkcjonariuszy we

80 lat temu na konferencji prasowej Niemcy poinformowali świat o odnalezieniu w lesie katyńskim zwłok kilku tysięcy oficerów Wojska Polskiego, a Radio Berlin podało dodatkowe szczegóły dotyczące  ich identyfikacji. W 2007 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił 13 kwietnia jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Zbrodnia Katyńska była wymierzona nie tylko w ludzi, ale także w prawdę. Przez pół wieku władze w Moskwie zaprzeczały swej odpowiedzialności za mord na obywatelach polskich i kłamliwie obarczały nią Niemców. Dopiero 13 kwietnia 1990 r. radzieckie władze oficjalnie ujawniły odpowiedzialność Berii i jego „popleczników” za zbrodnie w lesie katyńskim, a prezydent Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow przekazał tajne dokumenty stronie polskiej. 5 kwietnia 1993 roku w trakcie wizyty w Polsce rosyjski prezydent Borys Jelcyn ze słowami „Przepraszamy” złożył wieniec pod Pomnikiem Ofiar Katyńskich w Warszawie. Dwadzieścia lat później, w 2010 roku, podczas wizyty w Kompleksie Memorialnym w Katyniu Władimir Putin obarczył winą za tę zbrodnię władze stalinowskie i osobiście Ławrentija Berię.

Na początku kwietnia 1940 roku, sowieckie NKWD w ramach operacji „rozładowania” obozów specjalnych w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, rozpoczęło masowe egzekucje przetrzymywanych w nich polskich oficerów i funkcjonariuszy państwowych, którzy trafili do sowieckiej niewoli po agresji Armii Czerwonej na Polskę. Pierwsi zamordowani Polacy byli oficerami więzionymi w obozie w Kozielsku. Zbrodni dokonano na podstawie rozkazu Stalina wydanego 5 marca 1940 roku. Grupy jeńców „etapami” odsyłano do dyspozycji obwodowych zarządów NKWD: z Kozielska do smoleńskiego, ze Starobielska do charkowskiego i z Ostaszkowa do kalinińskiego, które bezpośrednio przeprowadzały, lub przewoziły, jeńców do miejsca kaźni i ich mordowały. Jeńcy ginęli od strzału w tył głowy, a ofiary dokonanej zbrodni były pogrzebane w zbiorowych mogiłach w Katyniu, Charkowie oraz Miednoje, a także w innych miejscach m.in. na terytorium dzisiejszej Białorusi, dokonali funkcjonariusze NKWD. Egzekucje trwały od kwietnia do maja 1940 roku.

W sumie w zbiorowych mogiłach w Katyniu, Miednoje i Charkowie spoczywa 22 tys. Polaków. Wśród skazanych na śmierć byli między innymi: oficerowie Wojska Polskiego, funkcjonariusze Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego, żołnierze KOP, funkcjonariusze SG, Straży Więziennej, urzędnicy, uczeni, profesorowie wyższych uczelni, ziemianie, lekarze, nauczyciele, i prawnicy. Wszyscy stanowili elitę narodu, jego potencjał obronny, intelektualny i twórczy.

Przez kilkadziesiąt lat władze ZSRR przekonywały światową opinię publiczną, że Zbrodni Katyńskiej dopuścili się Niemcy, którzy 13 kwietnia 1943 roku poinformowali o odkryciu masowych grobów w Katyniu. Potrzeba było pięćdziesięciu lat walki o prawdę, by 13 kwietnia 1990 roku Rosjanie ostatecznie przyznali, że masowe egzekucje przeprowadziło NKWD.

W osiemdziesiątą rocznicę Zbrodni Katyńskiej zapanowała cisza… nie padną salwy, nie wybrzmią werble i ważne słowa też nie zostaną odczytane. Cisza jest jednak symboliczna i równie wymowna. Cisza i milczenie bowiem – jak napisała Etela Farkašová w eseju pt. Fenomen ciszy w kontekście (nie tylko) literackim – jest środkiem uwypuklającym, nagłaśniającym, może być przestrzenią rezonowania, intensyfikacji słów, między którymi się rozprzestrzenia, miejscem koncentrowania się znaczeń. Takie milczenie, według Nietzschego, zmusza myśl do zatrzymania się w nadziei na pojawienie się czegoś cennego… Wydaje się, że te słowa są tu szczególnie ważne, gdyż w pamięci o Zbrodni Katyńskiej brak przełomu, który przyniesie spokój i równowagę.

Źródło: BEH-MP KGP/KM/ GKGP/KM

Źródło: BEH-MP KGP/ KM fot. KM

Powrót na górę strony