24 września 1939 r. – sformowanie Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego mjr Henryka Dobrzańskiego ps. „Hubal” cz. 1
Oddział Wydzielony Wojska Polskiego (OWWP) mjr Henryka Dobrzańskiego „Hubala” był pierwszym oddziałem partyzanckim powstałym w trakcie trwania działań II wojny światowej. Była to formacja partyzancka złożona z polskich żołnierzy, którzy mimo klęski wrześniowej, nie porzucili munduru i złożonej przysięgi.
Jego geneza wywodzi się z Ośrodka Zapasowego Podlaskiej i Suwalskiej Brygady Kawalerii, które zostały utworzone w Białymstoku w trakcie mobilizacji wrześniowej, jako oddział improwizowany. Ośrodek ten utworzono z nadwyżek ludzi i koni pozostałych po zmobilizowaniu pułków wchodzących w skład Suwalskiej i Podlaskiej Brygady Kawalerii. Mjr Henryk Dobrzański już w trakcie trwania wojny został skierowany do tego ośrodka na stanowisko zastępcy dowódcy 110 rezerwowego pułku ułanów, w którym funkcję dowódcy pełnił ppłk Jerzy Dąbrowski. 14 września zakończono formowanie rezerwowej Brygady Kawalerii „Wołkowysk” dowodzoną przez płk Edmunda Heltut-Tarnasiewicza i zameldowano Naczelnemu Dowództwu o gotowości bojowej. W skład tej brygady, wchodził również 110 rezerwowy pułk ułanów. Po ewakuacji Rządu i Naczelnego Wodza z kraju w nocy z 17/18 września dowódca brygady przekazał dowódcom pułków rozkaz gen. Wacława Przeździeckiego dotyczący przekroczenia granicy litewskiej, złożenia broni i ewentualnego przedostania się do Francji. 110 rezerwowy pułk ułanów nie wykonał tego rozkazu i odłączył się od brygady, a następnie skierował się do puszczy augustowskiej z zamiarem kontynuacji walki. 22 września pułk dotarł do miejscowości Podmacharce i Małowiste, gdzie zarządzono odpoczynek. 23 września pod wsią Krasne 110 pułk stoczył bitwę z 20 Brygadą Zmotoryzowaną 15 Korpusu Pancernego 11 Armii ZSRR, w wyniku której, na skutek przewagi wroga pułk wycofał się. Dzień później pod Dolistowem Starym ułani ponownie zostali zaatakowani przez sowiecką 20 Brygadę Zmechanizowaną. W wyniku strat na zwołanej odprawie oficerów w Mogilnicy ppłk J. Dąbrowski stwierdził, że nie widzi szans na dotarcie Pułku do Warszawy, w związku z czym podjął decyzje o jego rozwiązaniu, zaś każdemu z żołnierzy zezwolił samemu decydować o swoim dalszym losie, sam zaś z częścią ułanów postanowił prowadzić dywersje na tyłach wroga w Puszczy Augustowskiej. Mjr H. Dobrzański wraz z około 180 ułanami gotowymi do dalszej walki wyruszył w kierunku Warszawy, zabierając ze sobą armatę ppanc., kuchnię polową, trzy ciężkie karabiny maszynowe i część podzielonej kasy pułkowej. Oddział aby dojść do stolicy musiał przekroczyć Czerwone Bagno, na którym porzucono armatę i kuchnię polową, a także za przykładem dowódcy część ułanów pozbyła się szabel, aby nie obciążać koni. Po dotarciu do miejscowości Woźna Wieś w dn. 24 września zatrzymano się na postój, w trakcie którego mjr H. Dobrzański dokonał podziału całego oddziały na trzy plutony i drużynę ckm, określając również podział stanowisk oficerskich. Wtedy też przyjęto nazwę Oddział Wydzielony Wojska Polskiego. Wieczorem tego samego dnia kontynuowano dalszy marsz na Warszawę, w trakcie którego podczas przekraczania szosy Grajewo – Osowiec doszło do starcia z oddziałami niemieckimi, jednak oddział nie poniósł strat. Do kolejnego starcia doszło pod Rodziłowem. Walk tych nie dało się uniknąć gdyż ten teren nasycony był oddziałami niemieckimi wycofujących się na linie demarkacyjną, ustaloną przez strony niemiecko-sowieckie. Po przekroczeniu szosy Łomża-Wizna oddział zatrzymał się w lasku między Drozdowem a Kalinkowem. W związku z tym, że przeprawa przez Narew byłaby zbyt czasochłonna, mjr H. Dobrzański postanowił przejść przez most w Łomży. Było to dość ryzykowne, gdyż patrole stwierdziły obecność wroga na moście. Na moście nie spotkano Niemców i bez problemów oddział dotarł do lasów, gdzie został ostrzelany. 25 września OWWP dotarł do lasów w rejon Czerwonego Boru, gdzie zatrzymał się na dzień odpoczynku. Wieczorem ułani ruszyli w dalszą drogę maszerując przez Głębocz Wielki-Podbiele, Wiśniewo, koło Ostrowa Mazowieckiego dotarli do lasów Nadleśnictwa Brok. Rano zatrzymano się na postój we wsi Poręby, zaopatrując się w żywność. 26 września ułani przeprawili się przez Bug brodem znajdującym się obok wsi Udrzyn. Następnie w lesie koło wsi Brzuza odległej o 70 km od Warszawy oddział zatrzymał się na odpoczynek. 27 września dowódca OWWP postanowił przystanąć na ostatni postój w lasach położonych między Michałowem a Krubkami przed ostateczną próbą przebicia się do oblężonej już wówczas Warszawy. Nazajutrz na zaproszenie Zofii Arkuszewskiej, OWWP przeniósł się do majątku Krubki gdzie odebrano wiadomość o kapitulacji stolicy.
Informacja ta zmusiła mjr H. Dobrzańskiego do podjęcia decyzji o przedostaniu się na Węgry i dalej do Francji, aby tam kontynuować walkę. Na zwołanej zbiórce, po zakomunikowaniu żołnierzom powyższej decyzji, dał im jeszcze dwie godziny do namysłu i podjęcia ostatecznej decyzji. Na dalszą kontynuację walki zdecydowało się siedemdziesięciu ułanów, major zdecydował skierować się do tartaku, gdzie duże szopy mogły pomieścić żołnierzy i ich konie. Przed dalszą drogą uzupełniono broń i wybrano najlepsze konie, a także pisano listy do najbliższych. List do swej siedmioletniej córki napisał także mjr H. Dobrzański. 30 września oddział wyruszył kierując się na południe, następnego dnia rano docierają pod Maciejowice, gdzie w majątku Podzamcze znaleziono konie pełnej krwi, m. in. wierzchowce marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego i gen. Juliusza Rómmla, które Niemcy chcieli wywieź do Rzeszy. Mjr H. Dobrzański postanowił odzyskać je i wieczorem z 25 żołnierzami pojechał na Podzamcze. Na miejscu okazało się, że opiekunem koni jest dawny kolega majora mjr rez. Marian Fabrycy, który przekazał jemu najlepsze z nich. Rankiem 1 października oddział przeprawił się przez Wisłę pod wsią Kraski Nowe. Przeprawa trwała trzy godziny i przebiegła bez przeszkód. Przed południem oddział stanął we wsi Kłoda na Kielecczyźnie.
Ciąg dalszy w części drugiej.
Źródło: BEH – MP KGP, zdj. IPN, NAC, Wikimedia Commons
Źródło: Tekst na podstawie artykułu Zbigniew Sperka, Powstanie i kształtowanie się Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego - do końca 1939 r.,
Bibliografia:
Z. Kosztyła, Oddział Wydzielony Wojska Polskiego Majora „Hubala”, Warszawa 1987,
Z. Kosztyła, Wrzesień 1939 roku na Białostocczyźnie, Warszawa 1976,
J. Wielhorski, Kawaleria polska i bronie towarzyszące w kampanii wrześniowej 1939 roku, Londyn 1979,
J. Zaborowski, Oddział majora Hubala i jego tomaszowscy żołnierze, Tomaszów Mazowiecki 2009,
J. Alicki,Tak się zaczęło, „Nowa Kultura” 1958, nr 16,
M. Szymański, Oddział majora „Hubala”, Warszawa,
A Ziółkowska, Z miejsca na miejsce w cieniu w legendy Hubala, Kraków 1986,
R. Rodziewicz, Zapiski z oddziału „Hubala”, „Kontrasty” 1980 nr 10,
B. Kacperski, J. Z. Wroniszewski, Końskie i powiat konecki 1939–1945, cz. I: „Mała wojna” majora Hubala, Końskie 2005,
L. Łuniewska, Hubalczycy, Odział Wydzielony Wojska Polskiego, Warszawa 2005,
B. Hillebrandt, Partyzantkana Kieleczczyznie 1939–1945, Warszawa 1967,
H. Sobierajski, Niespokojna Dusza. Mjr Henryk Dobrzański „Hubal”, Łódź 1990.