Gołąb informatorem
Likwidując bandę złodziei mieszkaniowych, w czasie rewizji znalazłem u pasera większą ilość skradzionych przedmiotów oraz 4 gołębie zamknięte pod piecem. Z wyglądu i ilości zakwestionowanych przedmiotów nabrałem przekonania, że pochodzą one z kilkunastu kradzieży. Na skutek rozesłanych pism do sąsiednich posterunków zgłosiło się kilku pokrzywdzonych, którzy rozpoznali tylko nieznaczną część zakwestionowanych przedmiotów, jednak większość przedmiotów nie została rozpoznana, a między nimi i owe 4 gołębie.
Będąc pewnym, że gołębie pochodzą również z kradzieży, lecz z uwagi na małą ich wartość pokrzywdzony mógł nie zgłaszać o ich kradzieży i z tego powodu trudno będzie ustalić ich właściciela, postanowiłem wykorzystać gołębie do ustalenia ich właściciela. Wyczekałem na pogodny dzień, nakarmiłem gołębie dobrze i napoiłem, by były silne do lotu i by głód nie zmuszał ich do osiadania. Następnie napisałem na maszynie małe kartki na mocnym kartonowym papierze, które przywiązałem gołębiom do skrzydeł, wyniosłem je na wzniesienie i puściłem, będąc pewny, że przynajmniej jeden z nich zaleci do właściciela. Na kartkach przywiązanych gołębiom prosiłem właściciela, by w razie przylotu gołębia zgłosił się z kartką we właściwym urzędzie policyjnym, gdyż gołębie zostały zakwestionowane jako pochodzące z kradzieży, a właściciela nie można ustalić.
Na wynik nie czekałem długo, bo za cztery dni nadeszło pismo z posterunku w P. z dołączoną jedną z przywiązanych gołębiom kartek, zawiadamiające, że gołębie były skradzione Józefowi C. w gromadzie R. i że ten rzeczywiście o kradzieży nie zgłaszał. Ponieważ miejscowość R. była oddalona od mojego posterunku o około 20 km, przeto nabrałem przekonania, że złodzieje zapuszczali się i tam na kradzieże, to też zawiadomiłem o zakwestionowaniu przedmiotów odległe posterunki z rejonów, których przybyło kilku okradzionych i ci rozpoznali część swych rzeczy.
Dzięki wypuszczeniu gołębi z kartkami ujawniło się sprawców kilku kradzieży i dopomogło pokrzywdzonym do odebrania części skradzionych przedmiotów.
Źródło: Na Posterunku 52/1938 str. 14 foto: NAC (zapis oryginalny)