Aktualności

95-latek z policyjnym życiorysem

Data publikacji 06.02.2021

Jan Bartnik, mieszkaniec Kolonii Poczesna k. Częstochowy, urodził się 3 lipca 1904 roku w rodzinie rolnika. Jako osiemnastoletni młodzieniec znalazł zatrudnienie w pobliskiej kopalni rud żelaza i byłby tam pracował z pewnością do emerytury, gdyby nie to, że w trzy lata później powołano go do wojska. Po długim namyśle zdecydował się przywdziać mundur na stałe. Zmienił jednak jego kolor, wstępując w sierpniu 1926 r. do Policji Państwowej.

Na trwające pół roku policyjne prze­szkolenie skierowano go do Mostów Wielkich na Kresach Wschodnich. Po ukończeniu Szkoły Fachowej dla Sze­regowców Policji Państwowej awanso­wany został na stopień starszego po­sterunkowego i skierowany do służby w komisariacie PP w Zawierciu, w ów­czesnym pow. będzińskim. 29 lutego 1932 r. został wysłany na kolejne szko­lenie policyjne, tym razem do Warsza­wy na ul. Krochmalną 56. Półroczny kurs funkcjonariuszy służby śledczej przyniósł mu kolejny awans i przenie­sienie do Referatu Służby Śledczej ko­mendy powiatowej PP w Będzinie. Tam, na stanowisku starszego poste­runkowego służby śledczej, pracował do wybuchu drugiej wojny światowej.

We wrześniu 1939 r., zgodnie z ów­czesną doktryną wojenną, wymaszerował z wszystkimi policjantami pow. będzińskiego na Wschód, do miejsca zgrupowania oddziałów Policji Pań­stwowej. Po 17 września, gdy przeby­wali w okolicach Lwowa, ich kompa­nia - jak pisze w swych wspomnie­niach - uległa samorozwiązaniu. Poli­cjanci, każdy na własną rękę, starali się przedostać w rodzinne strony. Ilu z nich zdołało powrócić do swych do­mostw - nie wie. On sam zdołał bez­piecznie dotrzeć do Bargiel, do swej rodzinnej wioski. Nie afiszując się swą policyjną przeszłością ponownie zna­lazł zatrudnienie (w charakterze pala­cza kotłowego) w pobliskiej kopalni rud żelaza.

W latach okupacji hitlerowskiej uczestniczył w działalności konspira­cyjnej lokalnej organizacji AK, w szere­gach której otrzymał pseudonim „Wróbel”. Po wycofaniu się z tych ziem Niemców wstąpił w szeregi Milicji Obywatelskiej. Jako doświadczony i obeznany ze służbą policyjną funkcjo­nariusz mianowany został komendan­tem posterunku MO w Kamienicy Pol­skiej. Mundurową karierę zakończył w maju 1945 r., gdyż jako były AK-owiec i przedwojenny policjant niezbyt nada­wał się ze swymi przekonaniami poli­tycznymi do tworzonej wówczas no­wej rzeczywistości.

Po zrzuceniu munduru przez krótki czas pracował w gospodarstwie rol­nym rodziców, po czym znalazł za­trudnienie w Gminnej Spółdzielni „Sa­mopomoc Chłopska” w Borku. W 1970 r. przeszedł na emeryturę.

Jan Bartnik jest jednym z nielicz­nych policjantów ziemi częstochow­skiej, którym udało się szczęśliwym zrządzeniem losu uniknąć tragedii Ostaszkowa. W roku swych 95. uro­dzin będzie z pewnością świętował 80 - lecie Policji.

Źródło: Gazeta Policyjna/Marian Kotarski, nr 26/1999, s. 10

  • Normalna Szkoła Fachowa dla  Szeregowych w Mostach Wielkich
  • Kompania policyjna
  • Policjant podczas służby
Powrót na górę strony