KOMISARIAT Z „BEVERLY HILLS" 2/2
Kontynuacja wczorajszego materiału - TYDZIEŃ W KONSTANCINIE
SIŁA ZŁEGO
Tuż przed północą pięciu młodych łobuzów napadło na ul. Wierzbnowskiej na zapóźnionego przechodnia. Ofiara napadu nie miała szans na obronę. Pobili nieszczęśnika, bo nie miał przy sobie nic cennego.
W kilka dni później trzech nastoletnich osiłków zaatakowało wracającą do domu kobietę. Przewrócili na ziemię, kilka razy kopnęli i wyrwali z ręki torebkę z kilkoma złotymi. Wszystko to działo się na ul. Chopina ok. godz. 13, w biały dzień.
UWAGA NA OSZUSTÓW
Odwiedzają nasze domy pod pozorem sprzedaży po okazyjnej cenie różnych towarów. Ostatnio trzech śniadych obcokrajowców zapukało do domu 80-letniej mieszkanki ul. Środkowej. Zaoferowali wełniany turecki dywan. Kiedy staruszka z zainteresowaniem oglądała towar, jeden z mężczyzn plądrował mieszkanie. Z leżącego na toaletce pudelka wyciągnął 10 tys. Zł, które niedawno kobieta wyjęła z konta.
SAMOCHODY W CENIE
W nocy z soboty na niedzielę przed jednym z domów przy ul. Sadowej stały zaparkowane dwa samochody: dostawczy mercedes i osobowa toyota. Złodziej musiał mieć dylemat, które auto ukraść. Zdecydował się na mercedesa. W toyocie poprzecinał opony.
Tej samej nocy w pobliskich Parcelach inny złoczyńca włamał się do domu jednorodzinnego. Znalazł tam m.in. dokumenty i kluczyki do stojącego w garażu opla. Daleko jednak nim nie odjechał. Po kilkudziesięciu sekundach w samochodzie włączyło się urządzenie antywłamaniowe, odcinając dopływ paliwa. Złodziej porzucił swą zdobycz, ale zemścił się, przecinając opony.
ANTYBRYTYJCZYK CZY HOBBYSTA...
...zastanawiają się konstancińscy policjanci, głowiąc się nad nieznanym złodziejem, który połakomił się na... szyld reklamowy szkoły języka angielskiego przy ul. Piłsudskiego. Sprawa niby niewielka, ale kłopotliwa, bo znów trzeba uruchamiać całą administrację. Apelujemy więc do złodzieja, aby zwrócił ten szyld. W nagrodę będzie miał pierwszeństwo w podjęciu lektoratu.
ZŁUPIONY BAR
Uczulamy właścicieli barów gastronomicznych, aby zamykając na noc swoje lokale, pozostawiali w nich coś na przekąskę. Niestety, nie zrobił tego gastronomik baru przy ul. Wilanowskiej i stracił przez to sprzęt do pieczenia kurczaków, m.in. elektrycznego grilla, podgrzewacz, mikrofalówkę i frytkownicę. A wystarczyło tylko w mikrofalówce pozostawić dorodnego kurczaka i byłoby po sprawie.
Źródło: Gazeta Policyjna 42/2002 str. 8 Autor i zdjęcia: Jerzy Paciorkowski