Byk, Maczuga i inni … na tropie najgroźniejszych przestępców międzywojennej Małopolski i Podkarpacia.
Książka autorstwa Szymona Jakubowskiego, znanego pisarza, publicysty a przede wszystkim cenionego regionalisty, stanowi przykład wyspecjalizowanego pitavalu, obejmującego głośne sprawy niebezpiecznych band, napadów czy morderstw, głównie kryminalnych, ale niejednokrotnie o zabarwieniu polityczno-narodowościowym, związanych z terenem Rzeszowszczyzny. Jej tematyka uświadamia nam z jakimi patologiami mierzyła się i od których nie była wolna II Rzeczpospolita. Większość z nas zapewne nie zdaje sobie z tego sprawy jak mroczne było oblicze międzywojennej Polski, błędnie uznając, że przed wojną Polska była państwem niemal idealnym. Niestety tak nie było a kraj, który odrodził się po latach zaborów, miał wiele wad. Władze państwowe nie działały tak sprawnie, jak powinny. Wysoce niedoskonałe były przepisy prawa, co bez jakichkolwiek skrupułów wykorzystywali przestępcy.
Dziś ten region administracyjnie określany jest terminem – Podkarpacie, ale w czasach
II Rzeczypospolitej nazywany był Małopolską Środkową. Zbrodnie i napady popełniane przez pospolitych bandytów, policyjne obławy na bandziorów – którzy niejednokrotnie nie wahali się podnieść ręki na stróżów prawa – czy wreszcie prowadzone wobec nich procesy sądowe, mają zawsze swoją dramaturgię, co powoduje, że są samograjem czytelniczym. Autor książki ma jednak szersze ambicje, niż suche relacjonowanie spraw sądowych czy występujących w regionie patologii społecznych. Interesują go środowiska przestępcze działające na terenie Rzeszowszczyzny w okresie
II Rzeczpospolitej we wszystkich najbrutalniejszych formach ich egzystencji. Bohaterami tej książki
są więc głównie Ci przedstawiciele „przestępczego półświatka”, którzy swoją zbrodniczą działalnością odcisnęli krwawy ślad i pozostawili po sobie piętno mordu w świadomości społecznej mieszkańców tego regionu.
Autor wybrał najgłośniejsze sprawy, które wstrząsały ówczesną opinią publiczną. Ich skala oraz stopień okrucieństwa i zbrodni, jakich dopuścili się przedstawieni w książce bandyci przeraża nawet dzisiaj. Podobnie jak dziś ludzi mordowano na tle rabunkowym czy ze swoiście rozumianej przez bandytów zemsty. Sama książka to jednak coś więcej niż opowieść o bandziorach, ich szlaku przestępczym czy
o ich ofiarach. To wręcz skarbnica cennych i niezmiernie ciekawych informacji o funkcjonowaniu sądownictwa, działaniach policji, raczkujących formach pracy operacyjnej i śledczej stróżów prawa. Sporo miejsca w książce zajmuje też analiza ówczesnego społeczeństwa na Rzeszowszczyźnie,
ze szczególnym uwzględnieniem warunków bytowych i materialnych w jakich żyli ówcześni mieszkańcy regionu. Autorowi z niebywałą precyzją i plastycznością udało się przedstawić panującą wówczas nędzę i dramatyczne warunki do życia, które były kluczowym motywem dla działania przestępców. Duże znaczenie dla autora stanowiło też przedstawienie czytelnikowi reakcji społeczeństwa na popełniane zbrodnie, jego żywego zainteresowania działaniami Policji Państwowej czy wreszcie prowadzonymi przed sądami - nierzadko doraźnymi - procesami.
Istotnym walorem książki są zamieszczone w niej informacje zaczerpnięte z ówczesnej prasy, choć sam autor cytuje je raczej bez krytycznie i nie zajmuje stanowiska w zakresie dziennikarskiego przeinaczania faktów, czy częstego wręcz zaprzeczania przez nich efektom ich wcześniejszych artykułów. Atutem książki są przede wszystkim liczne zdjęcia i ilustracje, z ówczesnej prasy, które oddają klimat epoki. Reasumując to ciekawa chociaż przerażająca książka, którą fragmentami czyta się niczym dobry kryminał. Styl i język autora sprawiają, że czyta się ją doskonale, a to z kolei czyni z tej książki obowiązkową pozycję dla wszystkich interesujących się historią II RP, a szczególnie historią regionu
w tym okresie.
BEH-MP KGP/KM