TRAGICZNY DYŻUR
Jak mści się lekkomyślność i niewykonanie otrzymanego rozkazu, świadczy następujący wypadek:
Jak mści się lekkomyślność i niewykonanie otrzymanego rozkazu, świadczy następujący wypadek:
Komendant posterunku w M. zatrzymał późnym wieczorem M. K., podejrzanego o kradzież 154 zł. Odprowadził go na posterunek i polecił pełniącemu wówczas dyżur przodownikowi R. przesłuchać zatrzymanego, a następnie zamknąć w areszcie gminnym.
Przodownik R. natychmiast przystąpił do przesłuchania podejrzanego, następnie jednak zamiast wypełnić otrzymany rozkaz, to jest zamknąć go do celi w areszcie, poczęstował go papierosem i przygotował mu, wbrew wszelkim zwyczajom i przepisom, posłanie w koszarach posterunku obok łóżka, na którym sam usiadł, a następnie położył się i usnął. Wtedy zbrodniarz cichaczem powstał z posłania, wziął stojący na stojaku za szafą karabin, naładował go i kierując lufę w skroń śpiącego policjanta wystrzelił. Śmierć nastąpiła natychmiast.
9 dni bez przerwy trwał pościg za zbiegłym, uzbrojonym w skradziony karabin, zbrodniarzem, zanim go ujęto. Policjant życiem przypłacił swą lekkomyślność oraz lekceważenie przepisów I rozkazów.
Powyższy przykład niech będzie groźnym memento dla wszystkich pełniących służbę bezpieczeństwa.
Źródło: Na posterunku 22/1939 str. 23 foto NAC