Aktualności

Obserwacja

Data publikacji 21.10.2021

Różne są sposoby wykrywania przestępstw. Jednym z takich sposobów jest należycie przeprowadzona obserwacja.

W artykule tym nie zamierzam omawiać rodzajów obserwacji i techniki jej wykonywania, a chcę wprost przykładowo zwrócić uwagę na korzyści wynikające ze stosowania obserwacji w ogóle, a w szczególności przy wykrywaniu fałszerzy monet.

Z początkiem maja 1933 r. na terenie K. pojawiły się w obiegu fałszywe monety 10-złotowe, wyrabiane ze stopu srebrnego sposobem bicia (sztancowania). Fałszywe monety były podrobione bardzo udatnie, różniły się jedynie pewnym błędem w godle państwowym.

W każdym wypadku ujawnienia w obiegu fałszywe] monety, przeprowadzono bardzo szczegółowe dochodzenia dla ujawnienia źródła jej pochodzenia, dochodzenia te jednak pozo-stawały bez wyniku, a fałszywe monety 10-złotowe pojawiały się coraz częściej. Ponieważ były wyrobione ze stopu srebrnego i wykonanie ich było bardzo udatne, przeto przyjmowane były w kilku wypadkach nawet przez instytucje bankowe.

W celu wykrycia źródła pochodzenia fałszywych monet zarządzono między innymi obserwację osób kupujących na targach słodycze przy straganach, gdyż jak stwierdzono, przy tym kupnie bardzo często płacono monetą fałszywą.

W dniu 19.V 1933 r. policjant prowadzący obserwacje podczas targu zauważył, żę do straganu ze słodyczami podszedł pewien Żyd, który kupił za parę groszy słodyczy i zapłacił za nie monetą 10-złotową, następnie udał się do drugiego straganu, gdzie również kupił za parę groszy słodyczy, płacąc taką samą monetą.

Policjant zainteresował się kupującym i przy trzecim straganie, gdzie powtórzyło się to samo, zatrzymał go i sprowadził do Wydziału Śledczego.

Monety, którymi zatrzymany płacił za słodycze, okazały się fałszywe. Przesłuchiwany oświadczył, że otrzymał je na targu od nieznanego handlarza przy zmianie banknotu 50-złotowego i nie wiedział, że są fałszywe.

Rewizja przeprowadzona w jego mieszkaniu nie ujawniła więcej falsyfikatów ani przyrządów do ich sporządzania. Podczas rewizji jednak znaleziono umowę zawartą pomiędzy ojcem zatrzymanego, a pewnym kupcem drzewnym, z której treści wynikało, że ojciec zatrzymanego wydzierżawi fabrykę waty w miejscowości K., a kupiec drzewny wstawi do tej fabryki prasę, na której będzie wyrabiał widelce i noże.

Policjantom przeprowadzającym rewizję umowa ta wydała się podejrzana. Nieprawdo-podobnym się wydawało, aby kupiec drzewny zajmował się wyrobem noży w fabryce waty. Powstało podejrzenie, że kupiec ten wstawił prasę do fabryki waty po to, aby bić fałszywe pieniądze, a wyrób noży i widelcy był tylko szyldem i maską przestępstwa.

Na podstawie tego podejrzenia przeprowadzono rewizję w fabryce waty, w czasie której ujawniono prasę balansową o obciążeniu 35.000 kg. Przy dalszych poszukiwaniach znaleziono 2 krążki drewniane z odciśniętymi karbami, odpowiadającymi monecie 10-złotowej. Po odnalezieniu krążków z odbiciem karbów, było już pewnym, że na tej prasie bito fałszywe monety 10-złotowe, które były w obiegu.

W czasie dalszego dochodzenia ojciec za-trzymanego przyznał się do fałszowania monet 10-złotowych i wyjaśnił, że początkowo monety te były wyrabiane w innej miejscowości, następ-nie prasę przewieziono do K. i wstawiono do fabryki waty, a dla odwrócenia jakichkolwiek podejrzeń ogłoszono, że prasa ta służy do wyrobu noży i widelcy.

Wspólnikiem fałszerza był inżynier, który sporządził sztance. Fabrykę finansował kupiec drzewny.

Dobrze zorganizowana fabryka fałszywych pieniędzy została ujawniona tylko dzięki sumiennej obserwacji policjanta

Źródło: „Na Posterunku”, Jan Gawlik, komisarz P. P., zdj. NAC

  • Polskie pieniądze
Powrót na górę strony