Aktualności

Kamień w beczce

Data publikacji 23.10.2021

W końcu czerwca 1925 r. został zabity gajowy lasów majątku K., śpiący w nocy na kopie siana obok gajówki. Sekcja zwłok wykazała, że ugodzony został jednym uderzeniem w głowę twardym przedmiotem, co spowodowało pęknięcie czaszki i w następstwie natychmiastową śmierć. W toku dochodzenia znaleziono w pobliżu kopy siana w trawie dwukilowy odłamek kamienia od żaren, na którym widniały ślady krwi oraz znajdowały się włosy zabitego. Był to jedyny niewątpliwy dowód rzeczowy tej zbrodni. Przeprowadzone dochodzenie nie dało pozytywnego wyniku. Gajowy był dobrym służbistą, tępił rozwielmożnione kłusownictwo i defraudację leśną.

Po upływie kilku miesięcy właściciel tegoż majątku pewnego dnia zameldował, że kłusownicy ze wsi W., odległej o 4 km od majątku, nocy ubiegłej śmiertelnie postrzelili w lesie sarnę, którą następnie znaleźli robotnicy folwarczni.

Wyśledzeniem kłusownika zajął się komendant posterunku, który swego czasu prowadził dochodzenie w sprawie zabójstwa gajowego. Dokonywając rewizji w poszukiwaniu broni u podejrzanych o kłusownictwo włościan, w piwnicy jednego z nich postanowił odsunąć nakrytą ceratą beczkę z mięsem. Podczas odsuwania beczki uwagę jego zwrócił wielki ciężar. Zajrzał więc do beczki i stwierdził, że mięso nakryte było drewnianą pokrywą i przyciśnięte odłupanym w dwóch miejscach kamieniem od żaren. Przypomniawszy sobie wygląd kamienia stanowiącego dowód rzeczowy w sprawie zabójstwa gajowego oraz przejrzawszy odpowiednie drobiazgowe zapiski w notatniku służbowym, powziął podejrzenie, że zbrodni mógł dokonać ów włościanin. Zakwestionował zatem spostrzeżony w beczce kamień i porównał go następnie z odłamkiem kamienia, którym został zabity gajowy. Kolor i słój obu kamieni był identyczny, odłamek zaś całkowicie odpowiadał wymiarom jednej brakującej części kamienia z beczki.

Na podstawie tych danych zatrzymał podejrzanego, który następnie przyznał się do zabójstwa gajowego. Zbrodni tej dokonał przez zemstę za utrudnianie mu uprawiania kłusownictwa.

Dzięki wyrobionej wzrokowej pamięci przodownika, jego spostrzegawczości i szczegółowym zapisom w notatniku służbowym, wykryta została zbrodnia, popełniona przed kilku miesiącami.

Źródło: „Na Posterunku”, nr35/1938, podkomisarz P. P. Zygmunt Karczewski, zdj. NAC

  • Stóg siana, w głębi miejscowość
Powrót na górę strony