Aktualności

Pobożność nie świadczy o uczciwości

Data publikacji 24.10.2021

Posterunek w miejscowości Ch. otrzymał zawiadomienie, że od pewnego czasu nieznany złodziej systematycznie okrada kościół parafialny. Z ołtarzy ginęły obrusy, świece i inne mniej wartościowe przedmioty. Obserwacja zarządzona przez proboszcza pozostała bez rezultatu.

Objawem tym zainteresowała się policja, która jednak mimo wyjątkowo starannej obserwacji na ślad sprawcy wpaść nie mogła. Zauważono jedynie, że rano po ukończonej mszy św., kiedy wierni opuszczali kościół, pozostawała tylko kobieta, którą znano jako bardzo religijną i która codziennie przystępowała do sakramentów św. Zauważono również, że kobieta ta po ukończonej modlitwie, kiedy już nikogo w kościele nie było, podchodziła do ołtarzy, przy których krzątała się w zamiarze robienia porządków. Uważano to za całkiem naturalne, gdyż wiadomym było, że należała do różnych towarzystw kościelnych, które wysyłały swoje członkinie celem porządkowania i upiększania ołtarzy kwiatami. Lecz kiedy mimo obserwacji w dalszym ciągu różne przedmioty ginęły, zwrócono uwagę ks. proboszczowi na ową pobożną kobietę. Uwagę tę jednak odparł ks. proboszcz z całą stanowczością, uważając podobne podejrzenie po prostu za absurdalne.

Tymczasem po kilku dniach z ołtarza powtórnie skradziono obrus. Zarządzono więc w kościele czaty, które pozostać miały dotąd, aż sprawca nie zostanie ujawniony. Już nazajutrz z ukrycia policjant zauważył, jak wspomniana niewiasta po ukończonej modlitwie obejrzała się, a widząc, że nikogo nie ma, wyszła z ławki, podeszła do ołtarza, zdjęła obrus i schowała go do szafki, którą zamknęła na klucz, a następnie opuściła kościół. Po upływie pół godziny wróciła, otworzyła szafę, z której coś wyjęła, po czym poszła poza ołtarz, skąd po chwili wyszła.

O spostrzeżeniu swym policjant powiadomił proboszcza, który przekonał się, że obrus został zabrany oraz że nikt inny go nie zabrał tylko owa „pobożna” kobieta. Na tej podstawie dokonano w jej mieszkaniu rewizję, która dała wynik nadspodziewany. Znaleziono kilka obrusów kościelnych, komże, rozmaite koronki, obrusy poprzerabiane na koszulki dla dzieci, skrzynię ze świecami, kilkadziesiąt książek i różańców do nabożeństwa i inne przedmioty, które pochodziły z kradzieży kościelnej. W ten sposób zdemaskowano świętokradcę, który pod płaszczykiem prowadzenia „pobożnego trybu życia", dokonywał od dłuższego czasu kradzieży.

Źródło: „Na Posterunku”, nr 35/1938, podkomisarz P. P. St. Szurka, zdj. NAC

  • Wnętrze drewnianego kościoła
Powrót na górę strony