Służba policyjna u tłumie publiczności cz. 2
Z przedstawionego stanu rzeczy wynika, iż musimy mieć zawsze w planie podwójne zamknięcie, a mianowicie wewnętrzne dla miejsca uroczystości i zewnętrzne dla wzmocnienia spoistości wewnętrznego zamknięcia. Całość zamknięcia podzielona być musi na odpowiednie odcinki, te zaś powinny być w ścisłej łączności z sobą i zgodnie działać wedle planu pod jednem kierownictwem.
Żaden z policjantów nie może działać bez wiedzy swego bezpośredniego przełożonego, który powinien zawsze wiedzieć o konieczności użycia policjanta do innych obowiązków, aniżeli mu on wyznaczył, choćby taka decyzja nastąpiła z ramienia wyższego przełożonego.
Policjant zajmujący funkcje kierownicze nie może pełnić służby w ścisłem tego słowa znaczeniu, powinien natomiast tam pośpieszać, gdzie zachodzi konieczność jego interwencji.
Pełniący wzdłuż krawężników służbą policjanci nie są stałemi posterunkami, lecz każdy z nich porusza się na przestrzeni kilkunastu kroków po jezdni, na którą nie zezwala wtargnąć publiczności. Dzieci otacza policjant specjalną opieką.
Lecz na tem obowiązki policjanta jeszcze się nie kończą. Tłumy ludzi zajętych przebiegiem uroczystości dają pole rozmaitego rodzaju przestępcom na uprawianie swego procederu i tutaj policjant znajduje pole do popisu przez nieustanną obserwacje publiczności. Jeśli poweźmie jakieś podejrzenia, to natychmiast zgłasza je w sposób dyskretny swemu bezpośredniemu przełożonemu celem zapewnienia środków ostrożności lub ujęcia podejrzanych osobników.
W czasie pełnienia służby w tłumie publiczności wymaga się od policjanta wiele chłodnej rozwagi, szybkości decyzji, bystrości umysłu i sprytu, gdyż tylko wówczas potrafi on wybrnąć z każdej sytuacji. Przedewszystkiem policjant, mając pewne zadania do wykonania w czasie tłumnego napływu widzów, nie może być ściśle związany z publicznością i stale sterczeć tuż przed jej oczyma, miejsce jego bowiem jest na jezdni w odległości najmniej dwóch metrów od krawędzi chodnika, a nawet na środku ulicy, jeśli ruch kołowy jest jeszcze otwarty do ściśle określonej godziny. W takich razach pojazdy powinny jechać jeden za drugim tuż przy chodniku, środek zaś jezdni ma być wolny do wyjątkowych i niecierpiących zwłoki przejazdów. Tego rodzaju kierowanie ruchem kołowym mocno ułatwia utrzymywanie porządku. Ponieważ mimo wszystko może zajść potrzeba udania się kogoś z publiczności na drugą stronę ulicy, przeto należy już uprzednio przewidzieć odpowiednie punkty przejść, ale tylko w razie rzeczywistej i koniecznej potrzeby. Punkty takie najdogodniejsze są na rogach ulicy.
Zaznaczyć należy, iż policjanci pełniący służbę nie mogą dać się unosić własnej ciekawości i schodzić do roli widzów, lecz muszą bezwarunkowo stale zwracać uwagę na publiczność, co odnosi się także do tych, którzy zamykają ulicą kordonem. Takie zachowywanie się policjanta zezwala mu na czujną obserwacją i natychmiastową interwencją.
Zamknięcia zewnętrzne, o których już wspominaliśmy, mają na celu regulowanie — i to bardzo wprawne — ruchu kołowego i pieszego. I tutaj mogą być przewidziane w pewnej ilości punkty przejściowe, aby ochronić publiczność od okrężnej drogi w tych wypadkach, gdy zachodzi rzeczywista pilna potrzeba (np. lekarz do chorego, posiadacz mieszkania w zamkniętej ulicy i t, p.). Między zewnętrznem a wewnętrznem zamknięciem należy ustawić kilku policjantów w formie luźnego kordonu, którzy obserwując wszelki ruch, łatwo powstrzymać mogą przemycających się podstępnie na plac uroczystości.
Wszelkie ulice dojazdowe powinny mieć zwłaszcza na skrzyżowaniach luźne posterunki w tym celu, aby regulowały ruch zależnie od potrzeby i sytuacji, równocześnie zaś nie dopuszczały do tworzenia się ciżby. Posterunki te, a raczej luźne kordony, mają zresztą taki sam cel, jak i kordony zewnętrzne.
Jeśli zamknięta ulica posiada linje tramwajowe i autobusowe, to autobusy mają stosować się do tych zarządzeń, jakie zostały wydane dla innych pojazdów mechanicznych, natomiast tramwaje powinny przejeżdżać bez zatrzymywania się, gdyż wysiadanie pasażerów mogłoby spowodować napływ ilości widzów ponad miarę. W wypadkach konieczności całkowitego zamknięcia ruchu tramwajowego na odnośnej ulicy obowiązuje porozumienie się z zainteresowaną dyrekcją.
Specjalnie podkreślić należy, iż zamykanie ulic drutem lub liną jest bardzo niebezpieczne tam, gdzie spodziewany jest większy natłok ludzi, z chwilą bowiem paniki lub jakiegoś wypadku czy konieczności szybkiego opróżnienia danego miejsca, mogą zajść poważne następstwa, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę dzieci.
Rola konnych policjantów skierowana jest zawsze w stronę niesfornej publiczności, przedzierającej się przez kordon, albo dla celów regulowania ruchu kołowego, jeśli nasuwa on większe trudności dla policjanta pieszego.
Zazwyczaj korporacje, związki i t. p., biorące udział w uroczystości, tworzą obramowanie placu i zajmują miejsce na jezdni przed publicznością wedle zgóry przewidzianego dla nich rozmieszczenia oraz marszruty. Ponieważ z każdą grupą uczestników uroczystości stara się wcisnąć na plac pewna ilość ciekawych osób, dlatego dobrą jest rzeczą, gdy każda korporacja i t. p. ma swego kierownika czy nawet własną straż, czuwającą nad porządkiem w szeregach i podporządkującą się organom bezpieczeństwa. Związki, delegacje, korporacje i t. p. tworzą przed publicznością szpaler, nie zwalnia to jednak policjantów od czujności i ciągłej obserwacji widzów.
Po uroczystości ściągnięcie posterunków i kordonów policyjnych nie może nastąpić nagle, gdyż wówczas nastąpiłoby niepomierne i trudne do opanowania zamieszanie. Wycofanie sił policyjnych odbywać się ma planowo i nie prędzej, jak po odjeździe dostojników, odmaszerowaniu delegacyj i t. p. Najpierw są ściągane kordony zewnętrzne i to odcinkami, przyczem cała uwaga policjantów zwrócona jest na to, by z placu publiczność odpływała, a nie napływała w jego kierunku. Zamieszania unika się w ten sposób, że na zamkniętych ulicach zostawia się silny kordon policjantów, którzy zwróceni twarzą do napływającej publiczności, starają się ująć ruch pieszy w należyte karby. Jeśli napływ ludzi jest silniejszy, wówczas zebrawszy odpowiednie siły, należy publiczność kierować na boki zwłaszcza na skrzyżowaniach ulic. Trwa to zwykle długi jeszcze czas po uroczystości.
Ma zakończenie podkreślić należy z całym naciskiem, że przy tego rodzaju wystąpieniach policjanci bezwarunkowo muszą unikać posługiwania się rękami czy łokciami, jak również nietaktownych zwrotów, a użycie siły fizycznej dopuszczalne jest tylko w ściśle uzasadnionych wypadkach nieodzownej potrzeby. Publiczność niezawsze idzie po myśli zarządzeń organów bezpieczeństwa, ale i tutaj można sobie dać radę przez odpowiednio energiczne, a taktowne wystąpienie, które jest tem łatwiejsze, gdy każdy z członków korpusu policyjnego pozna dokładnie swoją publiczność, a w miarę zaś czasu ją sobie wychowa.
Źródło: „Na Posterunku”, nr 18/1932, nadkom. Kom. Gł. P. P. Czesław Stronczak