Aktualności

O sprawności policji lotniczej

Data publikacji 03.11.2021

Głębsze zastanowienie się nad przyczynami wypadków i katastrof lotniczych, czasami istotnie bardzo trudnemi do wytłómaczenia, i odnośne statystyki ujawniły zupełnie wyraźnie, iż przyczyny te tkwią, oczywiście nietylko w istniejących wciąż jeszcze brakach technicznych sprzętu, lecz w takim samym co najmniej stopniu w różnego rodzaju zaniedbaniach, których dopuszcza się personel latający i obsługa.

Dwadzieścia dwa lata temu była już mowa o konieczności powołania do życia instytucji państwowej, której zadaniem byłoby strzeżenie bez­pieczeństwa publicznego w żegludze powietrznej. Mianowicie w swej niezmiernie interesującej bro­szurce, wydanej w roku 1910, dr. jur. et fil. Fleischinann wypowiedział się za koniecznością roztoczenia nadzoru państwowego nad żeglugę powietrzna i uregulowania zapomocą przepisów oraz rozporządzeń całego ruchu w przestworzach, jako też ścigania przy pomocy każdorazowo rozporządzalnych środków statków nie stosujących się do nakazów prawa, wyrażonych w odnośnych ustawach.

Wszędzie prawie przewidywano możliwość fantastycznego postępu aeronautyki. Uznano jednak przedewszystkiem za nieodzowny wa­runek pomyślnego rozwoju żeglugi powietrznej, niezależnie od udoskonalenia się samej techniki lotniczej, konieczność rozwiązania zagadnień, dotyczących bezpieczeństwa lotniczego. Za jeden zaś ze środków do tego celu prowadzących uwa­żano już wówczas roztoczenie należytej kontroli państwowej przez organ bezpieczeństwa publicz­nego, specjalnie w tym celu stworzony i fachowo wyszkolony.

Minęło zatem 20 lat od chwili, gdy przy­puszczalnie po raz pierwszy padło słowo „policja lotnicza".

Od tego czasu aeronautyka poczyniła prze­widywane postępy. Stało się to również przyczyną rozwoju owych środków zaradczych przeciwko wypadkom i katastrofom lotniczym. Mimo wszyst­ko jednak, ilość nieszczęść w lotnictwie wciąż jeszcze jest olbrzymia, czasami nawet zatrwa­żająca.

Nie może być dzisiaj żadnej różnicy zdań co do tego, że jednym z niewątpliwie skutecz­nych współczynników, gwarantujących wzrost bezpieczeństwa komunikacji lotniczej do granic możliwości — to sprawnie działająca służba policyjno-lotnicza.

Osiągnięcie tego celu wymaga jednakże spełnienia niektórych podstawowych warunków.

Warto dziś o tern przypomnieć, zwłaszcza kiedy:

zagadnienie policji lotniczej u nas jako specjalnego organu, nadzorującego całokształt bezpieczeństwa publicznego w dziedzinie lotni­ctwa wywalczyło sobie zasadniczą rację bytu,

kiedy w związku z coraz silniejszym rozwojem cywilnej żeglugi powietrznej, kwestja powołania do życia podobnej instytucji fachowej dojrzała do tego stopnia, że w wyniku dokona­nych prac przygotowawczych i studjów, sprawa nakreślenia konkretnego już projektu weszła na tory realne, i

kiedy fachowe szkolenia organów po­licji, podjęte przed niedawnym czasem, znaj­duje się w stadjum praktycznej realizacji.

Sprawa unaocznienia pewnych podstawo­wych warunków, od których zależeć będzie po­wodzenie akcji organizacyjnej, a następnie spraw­ność działania tej nowej na naszym gruncie gałęzi służby bezpieczeństwa publicznego, stała się nietylko potrzebą, ale nawet obowiązkiem.

Prócz oczywiście głęboko przemyślanej or­ganizacji, której ramy w całokształcie struktury organizacyjnej policji państwowej wogóle uwa­runkowane będą stanem rozwoju naszej cywilnej żeglugi powietrznej i należytego w przyszłości wyposażenia technicznego oddziałów, kwestją pierwszorzędnej wagi będą zalety osobiste per­sonelu, powołanego do tej odpowiedzialnej służby. Pod tym względem wymagania organizatorów nie mogą nie być dość wysokie.

Oto dla przykładu tezy przepisów niemiec­kich. Podług nich funkcjonarjusz policji winien:

przeciwstawić się wszelkim usiłowaniom wpłynięcia na tok swych czynności przez osoby postronne,

posiadać w wysokim stopniu wyrobienie ży­ciowe i ogładę osobistą,

nie postępować tylko podług szablonu lub stałych reguł, lecz szukać drogi właściwej w sfe­rze zaufania (np. o ile chodzić będzie o bezpie­czeństwo lotu) do personelu nawigacyjnego oraz fachowości, w należytym takcie i w świadomości wysokiego stopnia odpowiedzialności,

posiadać umiejętność osądzania spraw na miejscu, zgodnie i w skoordynowaniu z doświad­czeniem dyktowanem poglądami personelu naj­bardziej zainteresowanego w żegludze powietrz­nej, jakimi są piloci (wogóle personel stanowiący załogi statków powietrznych),

przestrzegać w postępowaniu swojem, szczególnie w razie konieczności ingerowania, za­sad odpowiedniego zachowania umiaru i należytej formy w spełnianiu swych czynności,

wreszcie łączyć w sobie pewność siebie i osobistą zręczność ze szczególnym taktem, nadto jeszcze sumiennością i rzeczowością.

Instrukcje takie, jak powyższe, są jednak pisane nietylko dla oficerów policji, lecz także dla szeregowych, jednem słowem dla całości korpusu osobowego oddziałów lotniczych policji. Musza zatem owe wymagania mieć swoją szczególną wartość, jeśli przymioty, jak powyższe, uważane są za potrzebne w służbie policji lotniczej. Nie ulega wątpliwości, że organa policji lotniczej, ma­jąc wszędzie mniej więcej te same obowiązki do spełnienia, występować będą często w charakte­rze rzeczoznawców w dziedzinie lotnictwa. Oświadczenia ich zatem mieć będą, tak należy przynajmniej przypuszczać, ważne znaczenie w każdej sprawie. Pomyślność jednak sprawowa­nia tak odpowiedzialnych funkcyj, z którą łączy się nierozerwalnie także powaga urzędu, wyma­gać będą, ażeby postępowanie eksperta policyjno-lotniczego cechowały nadto zalety człowieka bez­stronnego, zrównoważonego i sprawiedliwego.

Źródło: „Na Posterunku”, nr 16/1932, W. W., zdj. NAC

  • Wypadek samolotu
Powrót na górę strony