Aktualności

Z żałobnej karty

Data publikacji 12.11.2021

W dniu 21 grudnia ub. r. w lesie pomiędzy st. Krzywda a osadą Adamów został dokonany napad rabunkowy na sekwestratora Urzędu Skarbowego w Łukowie Kostrzycę i innych. Bandyci po zrabowaniu kilkuset złotych, rewolweru i różnych drobiazgów zbiegli w las. Na zarządzony pościg policjanci w lesie schwytali jednego bandytę.

W dalszym pościgu we wsi Grabów Szlachecki policjanci natknęli się na zdążających z przeciwnej strony pozostałych bandytów. Jeden z nich Wójcicki szybkim ruchem wyrwał z kieszeni dwa rewolwery i oddał kilka strzałów z odległości 6 m. do poster. Brudnowskiego, który ugodzony dwoma kulami upadł na ziemię i po upływie pół godziny życie zakończył. Pozostali dwaj policjanci nadbiegli z sąsiedniego podwórka i schwytali zaraz bandytę Osika, drugiego zaś Wójcickiego dopędzili w lesie za wsią, lecz ten, postrzelony, widząc nadbiegających policjantów, popełnił samobójstwo.

Pogrzeb bohaterskiego policjanta odbył się w dniu 23.XII ub. r. Po odprawieniu nabożeństwa żałobnego ruszył kondukt żałobny na miejsce wiecznego spoczynku. W uroczystości pogrzebowej wzięły udział: pluton honorowy policji, dwie orkiestry: gimnazjum męskiego w Łukowie i ochotniczej straży pożarnej w Łukowie, oddział wojskowy 25 i 26 płk. uł. i oddział wojskowego przysposobienia kolejowego w Łukowie. Niesiono kilkanaście wieńców: od komendanta wojewódzkiego P. P. w Lublinie, starosty powiatowego w Łukowie, komendanta powiatowego w Łukowie, koła miejscowego Rodziny Pol. od kolegów i inne.

Nad otwartą mogiłą wygłosił wzniosłe prze-mówienie miejscowy prefekt ks. Siemiaszko. Po nim przemawiali zastępca starosty powiatowego w Łukowie p. Górny i kierownik 7 mio klasowej szkoły powszechnej w Łukowie p. Kruczek.

Ś. p. Brudnowski Mateusz służył w szeregach policji od 1 lutego 1919 roku i pełnił służbę bez przerwy, odznaczając się pilnością i gorliwością służbową. Żył lat 41. Pozostawił żonę i 4 dzieci.

Część jego pamięci!

Źródło: „Na Posterunku”, nr 3/1932

  • Z pogrzebu ś. p. post. M. Brudnowskiego
Powrót na górę strony