Aktualności

Prasa a sprawy kryminalne

Data publikacji 22.11.2021

Każdy znawca kryminalistyki rozumie potęgę prasy, która jednak dla spraw kryminalnych i organów policyjnych w danym wypadku jest bardzo często dwusiecznym mieczem. Biorąc pod uwagę dodatnie i ujemne strony, wielu autorów i praktyków nietylko podnosi zasługi prasy, ale też podkreśla dość silnie istniejące zawsze z jej strony pewne niebezpieczeństwo w poszczególnych sprawach natury kryminalnej.

Z tego ostatniego wzglądu już wydawanie policyjnych komunikatów prasowych wymaga znacznego doświadczenia i ostrożności, a to w tym celu, by dochodzenie czy też śledztwo należycie ochronić tajemnicą i nie spowodować t. zw, zwichnięcia, co właśnie zdarzyć się może w tym wypadku, gdy istnieje mała troskliwość o względy służbowe. Policyjne komunikaty prasowe wymagają więc znakomitej rutyny i nadzwyczajnej czułości w związku z tokiem i całością wyników danej sprawy kryminalnej.

Prasa dla służby kryminalnej ma niewątpliwe zasługi, ale też posiada czasami mniej pożądane wybujałości i ciekawe wyskoki, zwłaszcza w takich razach, gdy jakieś przestępstwo ma swój t. zw. pieprzyk i zakrój na sensację.

Jeśli jest mowa o zasługach prasy w czasie wyjaśniania, a raczej wykrywania jakiegoś przestępstwa, to w pierwszym rzędzie nadmienić musimy jej znaczenie jako środka pomocniczego policji kryminalnej. W tym wypadku prasa podaje przedewszystkiem te informacje, które mają dojść do wiadomości ogółu czyto jako ostrzeżenie, czy też w tym celu, aby wywołać współdziałanie obywateli przez specjalne zwracanie uwagi z ich strony na pewne osoby, rzeczy lub jakieś szczegóły. Taka współpraca społeczeństwa, bardzo zresztą u nas pożądane, ma ogromne znaczenie zwłaszcza w tych okolicznościach i wydarzeniach, kiedy organa policyjne własną techniką narazie dalej posunąć się nie mogą i sprawę pozostawiają czasowi, który ma służyć do właściwego skrystalizowania dochodzeń, a w rzeczywistości do wyzyskania drobnego szczegółu lub oczekiwanego przypadku, będącego niekiedy punktem wyjścia w rozwiązaniu pewnych zagadek.

Skoro prasa spełnia swe zadanie jako środek pomocniczy przez stosowne powołanie społeczeństwa do współpracy przy wykrywaniu przestępstw, każdy dziennikarz musi dokładnie oceniać i rozumieć wysiłki oraz pracą organów śledczych, te natomiast mają dobrze wyczuwać i pojmować potrzeby dziennikarstwa.

Poważniejsze wypadki i przestępstwa wywołują niepokój wśród ludności, w tym więc także kierunku ma prasa zawsze wdzięczne pole do popisu i pracy, albowiem przez swe spokojne informacje, jędrne sprostowania i rzeczowe wyjaśnienia może ona nietylko przyczyniać się do równowagi umysłów i stłumienia paniki, ale także unicestwić wykorzystanie danej sytuacji przez zbrodniczy element, który czeka właśnie na pewne zamieszanie w życiu codziennem obywatela.

Wspólne konferencje z dziennikarzami przyczyniają się w ogromnej mierze do wydatnej i rzeczowej współpracy organów prasowych w sprawach natury kryminalnej, dostarczanie jednolitych komunikatów prawnych ze strony organów policyjnych powoduje właściwe na świetlenie sprawy i uchyla możliwość błędnego informowania czytelników, co rzecz prosta leży w interesie tak policyjnej służby, jak i prasy.

Ma podstawie przytoczonych w skromnych ramach niniejszego artykułu dowodów twierdzić możemy, że prasa ma poważną możność zdobywania sobie zasług, jeśli mówimy o sprawach natury kryminalnej. Skoro jednak bierzemy pod uwagę całokształt prasy dziennikarskiej, to musimy także wspomnieć o ujemnych stronach działalności prasy w sprawach kryminalnych. Przedewszystkiem należy zauważyć, iż niektóre gazety w różnych wypadkach wywołują całkiem nieodpowiedni nastrój wśród czytelników, a to przez publikowanie mocno sensacyjnych artykułów, rycin i t. p. Taki stan rzeczy nie może dać należytego naświetlenia odnośnej sprawy, lecz owszem ma ten skutek, że powoduje niepokój wśród ludności, mającej skłonność w takich razach do podawania sobie z ust do ust niepomiernie już rozszerzonych oraz uzupełnionych przez siebie wiadomości. Nastrój taki doprowadza wreszcie do tego, iż w miarę powagi przestępstwa poszczególni mieszkańcy zainteresowanej miejscowości nietylko molestują organa policyjne swemi wiadomościami i przypuszczeniami, wziętemi z dzienników, ale nawet do redakcyj gazet, polujących wówczas na sensacje i skandale, wysyłają ze swej strony rozmaite artykuły z domysłami czy informacjami, pragnąc głównie wzbudzić ogólne zainteresowanie się ich osobą i ujrzeć swe nazwisko wydrukowane w dzienniku.

Niektóre redakcje naskutek panującego zwyczajnie podniecenia, wzmożonej ciekawości i żądzy sensacji ze strony czytelników z jednej strony, a z drugiej strony panującej wśród wydawnictw także konkurencji zawodowej oraz chęci powiększenia własnego nakładu, starają się bez przerwy podawać choćby zmyślone szczegóły, byle tylko jeszcze bardziej i najdłużej trzymać ludność w napięciu, a właściwie w dalszym ciągu niepokoić swemi wiadomościami, marnej zresztą wartości i jakości.

Chęć gruntownego wyeksploatowania dla wszelkich korzyści jakiegoś faktu skłania poszczególne pisma do umieszczania na swych łamach specjalnych a sążnistych sprawozdań własnych korespondentów lub pośpiesznie wysłanego na miejsce dziennikarza. Rzecz prosta, że korespondencje takie muszą zawierać moc wiadomości o wykryciu na własną rękę śladów przestępstwa, sporo zeznań z trudem i wyłącznie przez siebie wyszukanych świadków i t. p., wszystko to zaś rozdmuchiwane jest do nieodpowiednich rozmiarów. Często też właściwi świadkowie są jeszcze raz przesłuchiwani przez dziennikarzy, skorych w takich wypadkach dopłacenia im stosownych wynagrodzeń, w taki natomiast sposób uzyskane wiadomości podawane są na łamach prasy jako wyciąg z urzędowych protokółów czy choćby zapisków policyjnych, ze szczególnem podkreśleniem, iż należą one do tajemnicy z uwagi na dalszy ciąg i plan pracy organów śledczych.

Wspomnieć jeszcze należy, iż bardzo często naskutek silnego zapotrzebowania na sensacyjne wiadomości, dziennikarze starają się uprawiać zawód detektywa-amatora, byle tylko znaleźć się blisko osób prowadzących dochodzenia, a przy tej sposobności dotrzeć do źródła potrzebnych im materjałów dla prasy, w ostateczności zaś coś więcej posłyszeć choćby w potocznej rozmowie z mniej ostrożnymi policjantami.

Ciekawość dziennikarska jest łatwo zrozumiała, natomiast polowanie wszeikiemi sposobami na sensacje w celu niepokojenia małowartościowemi wiadomościami czytelników, miast starania się o zrównoważenie umysłów ludności, musi być uważane za ujemną stronę w działalności prasy, odnoszącej się do przestępstw natury kryminalnej.

O zmianę tego stanu rzeczy jest trudno, gdyż prasa codzienna, jako obliczona także na zysk materjalny, nie zrezygnuje z pracy pod hasłem wywoływania i podtrzymywania sensacyj.

Ujemne strony w działalności prasy odnośnie do spraw natury kryminalnej nie należą do mile widzianych objawów. Ogólnie jednak biorąc policja kryminalna i prasa są w pewnej mierze na jednej płaszczyźnie wzajemnej zależności, która jest mniejsza lub większa, stosownie do istniejących okoliczności i ujawnionej konieczności w czasie ścigania przestępstw.

Źródło: „Na Posterunku”, nr 3/1932, Stronczak Czesław nadkom. K. Gł. P. P., zdj. NAC

  • Kiosk uliczny z gazetami i witryny sklepowe przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie
Powrót na górę strony