Do czego wiedzie ciemnota
Okropny i haniebny wypadek zdarzył się w Wieliszewie, odległym o 24 km od Warszawy. Choruje w tej wsi na suchoty żona zamożnego gospodarza Stachnika. Zamiast udać się do lekarza, słuchała pilnie rad takiego samego ciemnego, jak ona, znachora Organowskiego.
Ten długo ciągnął zyski z chorej, a nie mogąc oczywiście skutecznie poradzić, orzekł nakoniec, że to czarownica rzuciła na nią urok. Wskazał, że czarownicą jest inna gospodyni z tej wsi, Sołtysowa i oznajmił, że chora może wyzdrowieć, gdy z czarownicy utoczy się krwi i da napić Stachnikowej. Wówczas Stachnik, mąż chorej i 6 innych chłopów, przyciągnęli do łoża Stachnikowej nieszczęsną Sołtysową i zaczęli bić, aż krew się z niej rzuciła. Biedna ofiara podłego (zabobonu leży teraz ciężko chora, 7 ciemnych chłopów i znachora aresztowano i przekazano sędziemu śledczemu. Do takich to strasznych, nieludzkich postępków wiedzie ludzi ciemnota. Aż nie chce się wierzyć, że się to mogło zdarzyć w wieku XX w Polsce, i to w pobliżu stolicy. Naprawdę, wstyd na cały świat. Oświaty, oświaty, bardzo nam potrzeba. Każdy w swem kole powinien, ile tylko może, tępić zastarzałe z dawnych wieków przeąady i zabobony. Jakaż to potworna rzecz, aby w naszych czasach ludzie wierzyli w czarownice i ufali ciemnym nicponiom — znachorom.
Źródło: „Na Posterunku”, nr 2/1928, zdj. NAC