Praca myśli przy obserwacji cz. 1
Obserwacja nieznanych ludzi na ulicy jest pewnego rodzaju sztuką, która wymaga nietylko długoletniego doświadczenia, lecz także pewnych zdolności. Przedewszystkiem potrzebna jest zarówno szybka orjentacja w sytuacji, jak i błyskawiczna decyzja.
Ilustrują to następujące przykłady:
Pewnego dentystę, który był podejrzany o niedozwolony handel kokainą, polecono obserwować jednego wieczora. Wieczór ten ważny był szczególnie dlatego, ponieważ wedle otrzymanych informacyj, dentysta na krótko przed tem kupił w aptece w Berlinie kokainę, prawdopodobnie w tym zamiarze, aby ją zaraz sprzedać kokainistom. Pod „Lipami" dopędził on autobus, wskoczył do niego i odjechał.
Obserwujący urzędnik nie zdołał już dopaść autobusu. Co się stało teraz? Teraz, urzędnik nie był niczem innem, jak tylko dobrym obserwatorem. Przynajmniej miał jeszcze czas na to, że zauważył numer autobusu, a jako dobrze zorjentowany w stosunkach miejscowych dokładnie wiedział, jaką turę autobus ma odbyć. Wsiadł więc do auta, pojechał na plac Poczdamski i tam oczekiwał na autobus. Autobus nadjechał, urzędnik wsiadł, obserwowany był tam jeszcze również i teraz obydwaj pojechali na miejsce swojego celu.
Inny wypadek. Pewną panią, która była podejrzana o wynoszenie cennych towarów ze składu swego pracodawcy, poddano obserwacji w tym celu, aby się dowiedzieć, dokąd ona te towary wynosi. Na placu Nollensa kupiła ona bilet na kolej podziemną, przeszła rogatkę, a zauważywszy swój pociąg, zbiegła szybko po schodach na dół, wskoczyła do będącego już w biegu pociągu i w ten sposób znikła obserwatorowi. Takie wypadki zachodzą często i z tego powodu nie można obserwującemu urzędnikowi robić żadnego zarzutu. Urzędnik jednak umiał sobie poradzić. Wsiadł do auta, pojechał aż do stacji Hallesches Tor i wszedł na peron, oczekując tam pociągu. W ten sposób istotnie miał znowu okazję do dalszego jej obserwowania i tego samego dnia aresztował ją. W tym wypadku obserwacja udała się dlatego, że urzędnik zapamiętał, sobie, dokąd pociąg odszedł i do którego wozu obserwowana wsiadła. Urzędnik nawet i o tem pomyślał, że stacja Hallesches Tor jest węzłowa, gdzie obserwowana może wysiąść i przesiąść się do innego pociągu.
Tego rodzaju świadome celu działanie wymaga naturalnie pewnej pracy myślowej, szybkiej orjentacji w sytuacji i przewidzenia tego, co może nastąpić.
Jeżeli chodzi o samą obserwację—to wymaga ona jak najbystrzejszej uwagi i skupienia myśli w jednym zasadniczym kierunku, a mianowicie: mamy śledzić każdy krok obserwowanego i to w ten sposób, aby on tego nie zauważył.
Jeżeli obserwowany spostrzeże, że jest śledzony, to wtedy na wszelki możiiwy sposób będzie się starał przerwać ciągłość naszej obserwacji, a więc albo zacznie biec, albo wskoczy do ruszającego już pociągu, albo będzie się wiercił wkoło, lub też będzie stał godzinami na tem samem miejscu w tem przekonaniu, że ten, co go obserwuje, również musi stać na miejscu, a przez to zdradzi się.
Temi wybiegami obserwowanego nie powinien się organ śledzący zrażać, gdyż celem jego zadania, jego przewodnią myślą, jest zda nie sobie sprawy z każdego kroku i z każdej czynności obserwowanego. Naprzykład przyjmijmy, że pewna osoba, nazwijmy ją Paweł— ma pewien oznaczony zamiar i że dla zrealizowania tego zamiaru wykonywa pewne poszczególne czynności, które mają go zbliżyć do zamierzonego celu, a wreszcie umożliwić osiągnięcie skutków. Siedzący urzędnik kryminalny otrzymał polecenie, aby na podstawie umiejętnej i świadomej celu obserwacji wszystkich czynności Pawła i każdego jego kroku ustalił jego plan i zamiar. Każdy krok i każda czynność Pawła daje więc śledzącemu go urzędnikowi nowe punkty oparcia do odkrycia tego zamiaru Pawła, a zarazem umożliwia mu wyłączenie pewnych celów i planów, które z nową czynnością Pawła nie pozostają już w żadnym logicznym związku.
Źródło: „Na Posterunku”, nr 22/1928, mgr. Pr. W. Stepek, ppłk. żand. W st. sp., zdj. NAC