Krwawy Stolorz
Groźny bandyta, który każdy swój występ znaczył wielką kałużą krwi, aż sam w niej legł, trafiony kulami policji – takie epitafium ukazało się w gazetach w końcu września 1923 r., po śmierci Jana Stolorza, niespełna 30-letniego bandyty z Szopienic, który przez dwa lata terroryzował ludność Górnego Śląska, drwiąc sobie z policji
Dodano: 26.10.2020