Pan na „Kercelaku”
Okrzyknięto go „polskim Alem Capone”. Zdecydowanie na wyrost, bo, oprócz zbliżonej postury i pokrewnej profesji, skala jego bandyckich możliwości była nieporównywalnie mniejsza. Dla sterroryzowanych kupców z „Kercelaka” nie miało to jednak żadnego znaczenia.
Dodano: 17.07.2020